Aron & Czacha!
Irwin546 - 31-05-2008 15:40
OOO.
http://lasyeradinoruu.blog4u.pl/Początek...Trzy resorty dla Andrzeja, który Samoobrone wiedzie.
Siedem dla Romana, który na LPR stoi przedzie.
Dziesięć dla Kaczora, który na dokonaniach PO jedzie.
Jeden dla Ojca Dyrektora który w Radiu Maryja na Czarnym siedzi tronie,
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Polskiej, gdzie zaległy cienie.
Rozdział 1
Dawnooo Dawnooo temu było sobie królestwo. Ale pech chciał że to królestwo nawiedził smok wegetarianin, który wyżerał im całe dostawy kapusty. Więc król, który miał kurzajki na nosie i piegi a lud go lubił bo był głupi kazał doradcy wsiąść 2 idio.. znaczy śmiałków i przyprowadzić ich do niego. Rozkazał im zabić smoka wegetarianina i przynieść jego głowę, ale nie przywiązaną do reszty głowy taki głupi to nie był.
Oto charakterystyka bohaterów.
Czaha
lv-2
exp-20\10.000
Siła-5
Perecypcja-2
IQ-2
Żłopanie piwa na czas-8
Ucieczka przed wrogami-10
Podsumowanie:
BRAK!
Aron
lv-2
exp 3.000\10.000
Siła-5
Perecypcja-8
IQ-5
Wykorzystywanie głupszych-8
Gawędzenie o niczym-6
KOMENTARZ.
Aron zawsze umie wykorzystaĆ GŁUPSZEGO OD SIEBIE. Jest trochę chciwy ale zawsze wie kiedy uciekać.
W każdym razie Rycerze chcieli poexpić i zarobić trochę kasy, więc wybrali się na poszukiwanie smoka. Szukali 3 dni i nic. Kiedy chcieli wracać Aron zauważył coś dziwnego, brązowego i śmierdzącego.
- Patrz-powiedział-wiesz co to jest?
- Nie-odpowiedział Czaha-a co to jest??
- To jest Kupa smoka-odpowiedział Aron. Pewnie takiego samego tonu użył kolumb kiedy zobaczył wyspę.
- Extraaa- zdumiał się Czaha
- A wiesz co to znaczy- powiedział Aron
- Nie-odpowiedział nieświadomy niczego Czaha
- Gdzieś niedaleko Jest smok!
Jakby na zawołanie za najbliższego głazu wyszedł smok.
- AAAAAA-wrzasną smok- Rycerze!!
- AAAAAA-wrzasnęli,,rycerze- SMOK!!
- Co ja nie jestem smokiem-szybko powiedział smok-ja jestem jaszczurką.
- Aaaa jaszczurką-przytaknęli Aron&Czaha
Odeszli na bok i zaczęli się naradzać.
- Ty-zaczął Czaha-on mówi że jest jaszczurką..
- Podobno jaszczurkom odrastają ogony-opowiedział Aron-mam plan. Posłuchaj ja go zagadam a ty mu utniesz ogon.
- Nie zgadzam się!-zawołał Czacha-czemu ja zawszę robię czarną robotę??
- Dobra-zgodził się Aron- TO ja go zagadam a TY mu utniesz ogon OK??
- Dobra-odpowiedział Czacha-Tak mi odpowiada
Aron podszedł do smoka.
- Ładną mamy dziś pogodę-zaczął
- Co ty gadasz??
- Ładną mamy dziś pogodę!
- Przestań pieprzyć ty je...
w tej chwili Czaha uciął Smokowi ogon. Smok biegał w kółko krzycząc mordują smoki ratuj się kto może!! aż w końcu po 3 godzinach umarł. Wojownicy ucięli smokowi łeb i zanieśli go do pobliskiego miasta.
Rzucili ją przed chatę wodza i zaczęli mówić
- Zabiliśmy smoka to tera musisz nam dać nagrodę bo utniemy ci łeb.
- Dobra-zaczął burmistrz-Mam dla was złoty łuk ale dostanie go jeden z was.-zaczął wyliczać- martwy smok to duży ćwok a rycerz go zabił i k-r-ó-l-e-w-n-ę o c a l i ł.
- Który z nas dostanie łuk-niecierpliwił się Czacha
- Dostanie go (Trtrttrtatatrttat) przestań stukać! ARON!!(BUM BAM!) powiedziałem przestań stukać!
- A dlaczego on-zasmucił się Czacha
- Bo miałem za mało słów w swojej wyliczance, to znaczy, bo on jest mądrzejszy i ładniej wygląda-wyjaśnił burmistrz
- Chłopcze-powiedział po chwili-umiesz z tego strzelać?
- No tak-powiedział Aron-widzisz tą jabłonkę
- Cholernie daleko-powiedzieli ,,wszyscy" czyli mieszkańcy dużego Burdelu
- A widzicie to jabłko?
Lud przyjrzał się, jabłoń była niedużym punktem mało widocznym z tego miejsca. A jabłka nie zauważyłby nawet maniakalny pożeracz jabłek z Jurims
- Kto posadził tą jabłoń tak cholernie daleko-spytał się Aron-idę się najeść paaa!
Po zjedzeniu jabłka Czaha zaczął narzekać. A raczej jęczeć. A raczej histeryzować a raczej mówić.
- Czemu ty dostałeś ten łuk-narzekał-będę ci to wypominać do końca życia
- Nie będziesz bo masz sklerozę odpowiedział Aron
- Aha- rzekł Czaha- hmmm... co ja ci miałem wypominać?
Nagle podszedł do nich jakiś mieszkaniec cały obwieszony łańcuchami i palący Bucha.
- JOŁ-zaczął-przyjdźcie dziś do klubu, będzie impreza sam Mamisynko Man się zjawi będzie pojedynek białych raperów vs Freestylerów i ~~~~~~ za darmo. JOŁ
No to Wojownicy poszli do pobliskiej karczmy. Ostatnie co zapamiętał Aron to to że przekroczył próg karczmy i... obudził się na białym szpitalnym łóżku zaraz przy Czahie co niczego nie dowodziło bo można umrzeć i wciąż widzieć coś podobnego do Czachy...
O jaa ale musiała być rozróba...
Nie-odpowiedział Czaha-Wywaliłeś się przez próg wpadłeś na stół odbiłeś się wziąłeś świecę wpadłeś to piwnicy, podpaliłeś beczki z prochem i karczma wyleciała w powietrze...
O jaaa, ale się porobiło...
R2??Otóż to pewieeen władca (nie miał kurzajek i lud go nie kochał bo był mądry) miał córkę. Ale jak to się w opowiadaniach zdarza, tenże córa została porwana przez potężnego demona zowiącego się Urakabaramiel . Otóż to ten Król wysłał swych ludzi aby obwieścili ogłoszenie które brzmiało tak:
Uwaga Uwaga!!
- Ten kto zgładzi księżniczkę i przyniesie jej głowę przed króla, dostanie pół królestwa za żonę i 1 demona gratis!!
Otóż to Aron&Czaha usłyszawszy to zaczęli rozmawiać:
- Ty Aron on nagrodę wyznaczył...
- Może pójdziemy po tą nagrodę??
- Nooo-odpowiedział Czaha- byleby nie było tak jak z tym złotym łukiem...
Tak więc nasi ,,wojownicy" wybrali się w podróż. i Szli, Szli szli szli szli szli szli szli i szli i szli i szli i szli i nagle zrobili się głodni.
- Czaha mam pomysł-zaczął Aron-TY pójdziesz po jedzenie a JA będę tutaj się chował przed różnymi....
- Nie!-oburzył się Czaha- Nie ma tak ja będę siedział a ty pójdziesz!!
- Dobra-odpowiedział Aron-to JA nie pójdę polować a TY nie będziesz tutaj siedział OK??
- Tak mi odpowiada-ucieszył się Czaha
Więc Czaha poszedł szukać jedzenia. I znalazł krzaczek z poziomkami a przed nim stał Morfeusz.
= Wybierz niebieską poziomkę aby poznać prawdę-powiedział-nie bierz czerwonej aby pozostać w niewiedzy....
= A jak połknę obydwie-zapytał
- To dostaniesz morderczej biegunki.
- Zaraz-zastanowił się Czaha-Jak ja ją zjem to by było tak jak byś ty ja zjadł, a jednocześnie ja ją zjem choć nie zjem więc ją zjedz a jak ją zjesz to ja ją zjem i wogóle będzie to samo...
Morfeusz słuchał oniemiały. Nagle połkną obydwie pigułki
- Cholera!!-zawołał-idę rzygać!!
- Hej co mam robić aby poznać prawdę!!
- Musisz znaleźć zielono-żółtego królika-zdążył jeszcze wykrzyknąć Morfeusz.
Więc Czaha nazbierał poziomek i wrócił do obozu.
- Hej-powitał go Aron-spójrz jakiego królika upolowałem!!
- O fajny jest zielony!!
I tak Czaha poznał prawdę która brzmiała-jestem piekielnie głodny i zjem królika!!
I później szli szli szli szli i zrobiło się ciemno.
- Niedaleko jest trakt-powiedział Aron- rozbijmy tutaj obóz.
- Dobra-zgodził się Czaha.
No to spali. Czaha miał pecha i spał na trakcie. Przejechało przez niego kolejno: 300 knechtów, 600 pikinierów, 495 lekkiej kawalerii, 200 rycerzy, 1 szlachcic, 4 generałów i około 946 wozów.
- Uhh-powiedział anzajutrz Aron-co to była za spokojna noc!
- Masz rację-odpowiedział Czaha
No to szli dalej i dalej i dalej i dalej. Po jakimś czasie zrobili się znużeni, głodni i spragnieni, najprawdopodobniej wszystko na raz. Nagle za wzgórzami pojawił się lamerski domek z lamerskim płotkiem i lamerskimi drzwiami.
Aron zapukał. Otworzyła mu starowina.
- Witajcie w domu wędrowcy-rzekła- tylko niczego nie dotykajcie!
- Ok babciu-odpowiedzieli zgodnie
Idąc aron zaczepił o sznurek. Pociągną go i okazało się że sznurek jest umocowany w rzeźbie, która pociągnięta spadła prosto na wazon, który wywalił się na lustro, które spadło na Czahę który wypadł przez zamknięte okno, na odłamkach poślizgną się Aron i...
ŁUBUDUBU!!!!
- Wy h**e za****e!!-zawołała babcia-należę do 6 batilonu, 15 khorty, 8 oddziału zabójczych beretów imienia babci Quake!
Pobiegła do kuchni a po chwili wybiegła z wielkim laser gunem w rękach i berecie na głowie
Zabiję chuliganów-zawołała- za Rydzyka biiijjjj!!!!
Aron i Czaha długo nie czekali. po chwili już ich nie było a babcia musiała ruszyć w pościg starym maluchem marki beret. Na szczęście dla uciekinierów, Maluch miał jakieś zwarcie i babunia nie mogłą ich gonić. Przynajmniej samochodem. Przynajmniej mieli trochę więcej czasu.
Koniec rozdziału drugiego
No więc Aron i Czacha zwiewali przed babcią Quake. No i uciekli i patrzą- a tam dziewczynka w czerwonym kapturku.
- cześć dziewczynko- zawołał Aron -Dokąd idziesz?
- Moja mama, która jest kobietą o lekkich obyczajach wysłała mnie żebym zaniosła babci ten koszyk z specjałami-tu pokazała na koszyk wypchany piwem i wódką- moja babcia ukrywa się w lesie przed policją.
- aha -odparł Czacha- a my idziemy uwolnić królewnę! Uważaj na Wilki!
Po tej krótkiej rozmowie aron i Czacha udali się w dalszą drogę. Do ich uszu dobiegł tylko ryk wilka typu: AAARGH!!!
No dobra i tak szli i szli i szli i nagle Czacha pierdnął. Mam nadzieję że nie ma siły na następny-pomyślał Aron. Niestety okazało się że ma.
no dobra, ale wróćmy do tematu, nie bedziemy gadać co też robili po drodze. Więc po półgodzinie doszli do wielkiego czarnego zamku, z wielgachnymi wieżami,fosą z krokodylami jednym słowem- standardowy zamek złego rycerza, a raczej demona.
No i doszli przed bramę a tam rycerz. Gdy tylko ich zobaczył, rzucił się na czachę wznosząc miecz i z nieludzkim wrzaskiem rzucił się na czachę. Już podnosił miecz, już miał zadać śmiertelny cios, kiedy między Czachę a rycerza wlazł aron.
-To nie tak- zawołał- Teraz tak się nie robi!
- a niby jak -wydał z siebie rycerz, a raczej demon
- Weź, dziś są modne skoki do wody! mam pomysł skocz do fosy, a Czacha skoczy po tobie!
-ale tam są jaszczurki -zawołał Czacha- nie zgadzam się!
Ale zanim Aron zdążył coś odpowiedzieć zakuty w czarną zbroję stwór (rycerz?) skoczył do wody.
Aron dał mu 10 punktów
- ty niewdzięczniku -zawołał Czacha - A mi nie dałbyś nawet pół punkta! będę to wypominał do końca życia!
no i wtedy z fosy wynurzył się rycerz. nie miał miecza a na jego zbroi było widać ślady pazurów. Rycerz (demon?) zawarczał i już miał się na nich rzucić, kiedy zabrzmiało ~~~UDUBU! HITSZOT! BERSERKER HAJT!! to czacha rzucił w niego kamykiem.
Rycerz upadł i stracił przytomność. Okazało się że pod zbroją był prosiaczek z kubusia puchatka, który więżąc księżniczki i pobliskie dzieweczki uspokajał swoje kompleksy.
W każdym razie jak już pokonali prosiaczka, poszli do największej wieży i tam była księżniczka. Jej ciało było piękne. Lecz gdy tylko ich wzrok padłna jej twarz ,,wojownicy" przerazili się i uciekli.
Pannę uwolnił miejscowy chłop, zbigniew, który miał 6głowego smoka i co wieczór masturbował się, patrząc na zachód księżyca, z emaliową torebką na głowie.
Prosiaczek został zamknięty w więzieniu, za porywanie dzieweczek i udział w paradzie równości
Czerwony kapturek ożenił się z jednym z SWATowców i założył największą gorzelnię rumu na świecie. A jak to się stało?
otoż to gdy kapturek szedł to spotkał wilka
- ty kaptur-powiedział wilk- dokąd idziesz?
-do babci która ukrywa się w lesie przed policją-odpowiedział kapturek
-słuchaj- powiedział wilk-nazbieraj tych kwiatków, daj babci to wydestyluje alkohol.
Kapturek się zgodził a tymczasem wilk pobiegł do babci wyważył drzwi i zjadł babcię, która nie zdążyła sięgnąć pod poduchę po miniguna, a już została zjedzona.
Dobra to przychodzi kapturek (czerwony) no i włazi do chatki i pyta się:
-babciu czemu masz takie wielkie oczy?
-żeby cię lepiej widzieć mojaa wnuczko
-babciu czemu masz taki wielki nos
-żeby lepiej czuć twój smrud, mój pyszny kąsku
-babciu, a czemu masz takie wielkie żeby?
-ŻEBY CIĘ LEPIEJ ZJEŚĆ!
no i rzucił się na kapturka, ale kapturek znał kung-fu i rzucił wilka na ścianę. Wilk wyjął pistolet, ale wtedy do akcji wpadł SWAT! Przez okna i przez sufit wpadli do akcji! zabili wilka serią z karabinu, a później jeden z nich rozpruł brzuch a z niego wyskoczyła babcia, która natychmiast została oczyszczona z zarzutów.
Wilk okazał się seryjnym mordercą grasującym po całych stanach! zabijał z zimną krwią...
Czerwony kapturek, ożenił się z jednym z SWATowców, i założył największą gorzelnię alkoholu na świecie.
i wszyscy żyli dłuuuuuugo i szczęśliwie.
ee... to teraz 3. część będzie :D? Sory że Aron i Czacha tacy słabi wyszli... Ale czerwony kapturek (który został wymyślony parę sekund temu) jest chyba niezły...
Turok - 31-05-2008 19:58
Tylko kawałkami śmieszne:). Reszta taka trochę żenująca bardziej niż śmieszna (bez urazy). I o co chodzi z tym exp`em? Jeżeli gdzieś to wytłumaczyłeś, to powiedz, bo mnie dawno na forum nie było:).
Irwin546 - 31-05-2008 20:00
Nigdzie nie tłumaczyłem. A ten EXP to część karty postaci ;<.
O to chodzi żeby momentami było śmieszne.
Slythia - 31-05-2008 20:12
Doczytalam do polowy. Przykro mi, lecz jest bardzo duzo bledow. Miejscami "zjadles" literke, spacje... Zla odmiana wyrazow... Wystepuja takze bledy ortograficzne, interpunkcyjne... Uzywaj takze spacji zarowno przez jak i za myslnikami.
Podziel takze tekst na akapity ; ).
Aekal - 31-05-2008 20:35
+ Ciekawe opowiadanie
+ Częste zabawne zdarzenia
+ Dziwne poczucie humoru autora ;-)
- Dużo błędów ortograficznych i stylistycznych
- Powtarzające się zwroty
- Czasami nieciekawe i nudne akcje
- Niezbyt dobra charakterystyka bohaterów
- Całość źle poukładana
Ogólnie: Opowiadanie ciekawe, z humorem, ale tragicznie napisane, przez co ciężko się czyta.
Ocena: 6/10
Irwin546 - 31-05-2008 20:53
Trudno cośłądnie napisać jak człowiekowi lekko odbije ;f. Orginał był jeszcze gorszy...
Slythia - 31-05-2008 20:59
Trudno cośłądnie napisać jak człowiekowi lekko odbije ;f. Orginał był jeszcze gorszy...
To przepisz to jeszcze raz, poprawiajac wszystkie bledy ; ). Dopiero potem wrzucaj na forum.
Aekal - 31-05-2008 21:04
Albo przynajmniej poproś kogoś z użytkowników aby przepisał to za ciebie.. Niekoniecznie mnie ;-)
Petrus - 01-06-2008 15:35
Jarałeś coś? :p A tak serio... zaśmiałem się jeden raz (nie pamiętam w którym momencie) reszta... moim zdaniem żenująca, z takich tekstów to się śmiało w podstawówce ;) (bez urazy, choć w może tak w zamierzeniu miało być :))
Poza tym dużo literówek, błędów ort. i ogólnie jakoś chaotycznie.
POZDRAWIAM
Mentos - 01-06-2008 19:57
Za dużo błędów, żenujący humor... Czekam na nowe części.
Prakt - 01-06-2008 20:19
Przeczytałem tą pierwszą część (o smoku), humor gdzieniegdzie żenujący, ale nie przeczytam dalej, bo zbyt dużo błędów ortograficznych... Popraw to od tej stron, a będzie ładnie :)
Optymistic - 01-06-2008 21:56
Drogi panie Irwinie, pański tekst jest napisany w bardzo złym stylu. Jak przedmówcy napomnieli liczne są w nim błędy ortograficzne, stylistyczne, interpunkcyjne oraz tak zwane literówki. Z tego porodu bardzo ciężko się go czyta, oraz trudno znaleźć sens Twoich słów. Jednakże po przeczytaniu muszę przyznać że ma Pan bardzo zakręcone poczucie humoru. Jak sądzę, nie wiem czy celowo czy nie, zbudował Pan komedie absurdu. Jest to jeden z moich ulubionych działów komedii, przez wielu nie zrozumiałym. Dlatego proszę o uporządkowanie tekstów i poprawienie stylistyki jak i ortografii.
Irwin546 - 01-06-2008 23:32
A niech wam będzie przeklęci czepiajoczywcyowcy.
Dobra to poprawiam. Akurat ten tekst powstał tak:
Najpierw autor przeczytał 2 części Władcy pierścieni (w 1 dzień) i opowiadanie ,,łowcy smoków". Później odbiło mu i zaczął bełkotać. Pół miesiąca później przypomniał sobie o tym-co-powiedział i zamieścił to na blogu.
A 3 część będzie o piratach. AHOI! I butelka rumu!
A dziewicy na kolana nie dacie?
..nie? To jakieś geje z was.
Aekal - 02-06-2008 14:49
Ehh Irwin.. masz swój świat i swoje kredki xDD Bez urazy :rolleyes: No ale to nie znaczy że to jest złe ..
Mag potegi (Candia) - 25-09-2008 15:34
Drogi panie Irwinie, pański tekst jest napisany w bardzo złym stylu. Jak przedmówcy napomnieli liczne są w nim błędy ortograficzne, stylistyczne, interpunkcyjne oraz tak zwane literówki. Z tego porodu bardzo ciężko się go czyta, oraz trudno znaleźć sens Twoich słów. Jednakże po przeczytaniu muszę przyznać że ma Pan bardzo zakręcone poczucie humoru. Jak sądzę, nie wiem czy celowo czy nie, zbudował Pan komedie absurdu. Jest to jeden z moich ulubionych działów komedii, przez wielu nie zrozumiałym. Dlatego proszę o uporządkowanie tekstów i poprawienie stylistyki jak i ortografii.
Fajne opowiadanko, humor na poziomie 90 mlvl knight ale bardzo ortografia i inne takie debilne "żeczy" przeszkadzają.;)
Przepraszam, to ma być powód, czy poród? bo myślę, że to hunted.pl a nie porodówka xD
Krim Casa - 07-01-2009 19:03
Ty jakieś zielsko jarałeś?
Czy po prostu za dużo redbulów?
Opowiadanie nawet spoko jak sie pominie błędy ortograficzne,interpunkcyjne itd.
Choć tytlko momentami śmieszne.
Sir novol - 08-01-2009 13:21
Opowiadanie fajne ale ty byłem pijany czy to ty takie poczucie humoru dziwne masz. :D
I tak jak mówili przedmówcy dużo błędów ort ale ja też tyle miałem w moim 1 opowiadaniu no troche mniej, i zapraszam do czytania "Opowieści o Erendilu" :p
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbetaki.xlx.pl