Bramkarz
Charlie - 11-06-2009 22:33
Otóż mam mały problem. Jestem chyba najlepszym bramkarzem w mojej klasie, szykuje się dzień sportu w szkole. Otóż gdy gramy w halówkę to gdy ktoś strzela w momencie sam na sam, i w momencie kiedy on kopnie piłkę to ja odruchowo jakby to powiedzieć uginam kolana do tego stopnia że praktycznie siedzę na podłodze nie wiem jak to powiedzieć ; / Z lekksza kładę się na podłogę Jest to wywołane strachem przed piłką i czy da się temu zaradzić ?
I druga rzecz, w halówce mamy bardzo małe pole bramkarskie ; / Lepiej jest wyjść na napastnika i atakować nogami czy poczekać w pozycji w polu ?
lordi_ - 11-06-2009 22:38
W ostatnim momencie zamykaj oczy i daj pokierować sobą mocy szatana \,,/
Tak serio to musisz to jakoś sam przezwyciężyć,
W halówce oczywiscie atakować napastnika
Prawie_Demon - 11-06-2009 22:39
przed meczem i w trakcie meczu powiedzieć sobie nie boje sie tej
<cenzura> piłki
albo wyobrazić sobie ze ta piłka to jakiś misio i chcesz go przytulić u mnie skutkuje jak czasem stoję na bramce :P
Anianusz - 11-06-2009 22:42
No to tak co do wychodzenia w czasie sytuacji sam na sam to zaelzy od sytuacji jesli wyjdziesz zwiekszasz szanse ze poda do kogos i strzal na pusta bramke czyli gol jesli zostajesz w bramce dajesz mu czas na ustawienie sie i dobry strzal. musisz pograc soie z kolegami i zobaczyc czy umiesz sie kiwac czy lepiej ci idze gdy bronisz (uwaga bardzo dobre strzaly)
co do bania sie pilki musisz potrenowac na poczatku neich koledzy wala do cebie slabo napompowana pilka potem coraz bardziej i abrdziej ejst to kwestia wprawy mzoesz nawet poprosic kolegow zeby strzelali w ciebie a ty masz stac i nie ruszac sie przybedzie troche siniakow ale efekty bede szybkie
.prO#siaK - 11-06-2009 22:43
Co do pierwszego pytania - w moim przypadku też jest taki lęk, ponieważ miałem operację na raka płuc i mam je bardzo wrażliwe, więc muszę bardzo ostrożnie rzucać się w sam na sam, bo mocne uderzenie w klatkę piersiową może skończyć się... źle. Jeżeli z tobą wszystko w porządku to musisz się przemóc. Najlepiej połóż się na ziemi, na boku, napnij brzuch, a kolega niech kopie cię z średnią siłą piłką w brzuch i klatkę piersiową. Może też czasami atakować nogą. Wtedy twój lęk powinien się przemóc, a ty możesz rzucać się całą długością (chroń krocze).
Co do wychodzenia w halówce to polecam atakowanie w momencie, gdy twój przeciwnik znajduję się w takiej odległości, aby ręce, głowa i część klatki piersiowej pozostawały w polu bramkarza, a nogami atakuj całą długością. Nie rób wąskiego wślizgu, lecz blokuj całymi ciałem możliwość strzału/ominięcia przeciwnika.
Powinno ci pomóc w 100% ;)@edit
W sytuacji, gdy atakujących jest 2 lub więcej zrób tak.
Wybiegnij na gracza posiadającego piłkę (gdy znajduje się on w odległości opisanej wcześniej), a w momencie bliskiego kontaktu (czyli gdy dosięgasz piłki nogami) rzuć się w kierunku, w którym napastnik będzie podawał piłkę, a nogami blokuj strzał.
@down
Właśnie nie stój tylko zastrasz wyjściem i bądź automatycznie przygotowany na rzut w kierunku pozostałych przeciwników ! ;)
lordi_ - 11-06-2009 22:43
Właśnie tak jak up
Jak jest 1 napastnik to wychodź, jak dwóch to stój :P
Charlie - 11-06-2009 22:44
Źle mnie zrozumieliście ja się no boję piłki :)
Gram zbyt długo by się jej bać.
Chodzi mi o to że nie wiem czemu podczas gdy na halówce ktoś strzela ja odruchowo lekko padam na podłogę. W terenie nie mam tego problemu.
@Down
No jasne że bym się rzucił pod nogi i złapał tylko pole bramkowe zajmuje 2/10 połowy boiska :)
@Prawie Demon
Ciekawe to z tym misiem. Czyli ty zamiast łapać piłki to ją przytulasz ? ;>
kubi_95 - 11-06-2009 22:46
Powiedzmy że jestem dosyć zawodowym (tak tylko powiedzmy :P)Bramkarzem.
Sprawa jest prosta,idziesz sam na sam to musisz przejść do Ofensywy,pokazać napstnikowi że sie nieboisz szybko wybięgnąć mu naprzeciw i złapać piłke niedać mu szans na strzał,pamiętaj nogi do ostatniego momenty oddzielone wtedy pomysli że będzie mógł założyć ci siatke,ale gdy już bedzie sie skladal do strzalu to je złącz to prawie zawsze działa.Gdy już uda mu sie strzelić to zaatakuj piłke a najlepszym sposobem jest rzucenie się w jej kierunku,to eliminuje strach,daje ci siłę mam nadzieje że pomoże bo mi pomogło jak graliśmy halową.Jeśli zadziała to notka plaxxxx.
Emeryt - 11-06-2009 22:49
Co do twojego strachu, to przejdzie z wiekiem. Jeśli jednak chcesz zniwelować go teraz, to jedynie opanowanie stresu, emocji, Ci w tym pomoże. Ja przed meczem, treningiem słucham sobie muzyki i staram się nie myśleć o meczu, co w praktyce sprawia, że zachowuję zimną krew. Poza tym piłka nie pocisk nie przebije ciała.. ;)
Co do wychodzenia, do sytuacji sam na sam, to jest sprawa indywidualna - zdaj się na swój instynkt, jeśli źle wybierasz, lub Ci nie wychodzi oznacza to, że jeszcze dużo, dużo pracy przed tobą.
.prO#siaK - 11-06-2009 23:09
Jeszcze jedna BARDZO WAŻNA informacja !Akcja "Sam na sam" lub "Sam (bramkarz) na kilku" to ogólnie przegrana sytuacja dla bramkarza !
Jeżeli Ci się nie uda - nikt nie zwróci na to uwagi. Nie możesz tylko popełnić kilku błędów, które mogą być ci wypominane.
* nie dać się "lobnąć" - choć bardzo trudno lobnąć kogoś w halówce
* nie dać się "zaszyć" - upokarzający gol
* nie zrobić jakiegoś śmiesznego błędu typu: gol pod pachą, kozłująca piłka omija nogę, wypuszczenie piłki z rąk lub SAMOBÓJ !
Jeżeli uda Ci się takową wybronić - będziesz wychwalany !W moim przypadku obronienie 4 akcji "sam na sam" z 5 było nagrodzone "najlepszym bramkarzem". ;)
Infernal Inferno - 11-06-2009 23:14
Słuchaj, w piłce halowej grunt to wyczekać zawodnika do ostatniej sekundy. Jeśli w odpowiednim momencie się rzucisz mu pod nogi nie ma szans zdobyć bramki.
Jeśli chodzi o strach, boi się każdy, więc po prostu musisz wiedzieć od danej sytuacji czy wyjść z bramki czy w niej zostać, jeśliu zdecydujesz prawidłowo nie będzie sytuacji żebyś musiał się bać.
Saxca - 11-06-2009 23:42
Poprostu w momecie strzalu lekko uginasz kolana ( wygldasz jakbys kucał badz tez kleczal )?: ) Mialem ten sam problem ale to nie lek pilki tylko przyzwyczajenie pros kolegow o probe strzalow w gorna czesc bramki powinno pomoc
Co do halowej pilki Gdy napastnik wychodzi sam na sam ale ze skrzydla prawego badz tez lewego dochodzisz do krótkiego slupka i wtedy napastnik ma 1 wyjscie walic na dlugi ty to wiesz i targasz sie na dlugi slupek ot to a jak leci srodkiem to wybiegasz i starsz sie wybic pilke (wslizgi na hali sa niedozwolone nawet bramkarzom) Mam nadzieje ze pomoglem :) Sam gram na bramce i moj trener mi tak doradzal :)
Wisla Płock <3 xdd
Zerk - 11-06-2009 23:54
Ja kiedyś byłem w reprezentacji mojego technikum, bo jakby to powiedzieć czasem wychodziłem z sytuacji 1-3 ;P (kiedy grałem w gronie klasowym, bo tam sami niekumaci byli co mnie samego na połowie zostawiali)
Raz wyszedłem z akcji "sam na sam" z 2 wybitymi palcami u ręki, ale nie wpuściłem piłki :D
Podstawą jest to żeby to zespół nie zastawił ciebie sam na sam, bo co to za drużyna? Czuj się przywódcą i zostawiaj zawsze jednego pod polem dwóch w pomocy i jednego w ataku (to zależy też jaką halą dysponujecie i iloma gracie, ale w moim przypadku dało to nam 2 miejsce w gminie \o/)
Mateusz2009 - 11-06-2009 23:57
Na twoim miejscu po pierwsze zrobiłbym sobie ochraniacz na krocze, a po drugie przed meczem kazałbym kolegom żeby ciebie parę razy spoliczkowali (jak później napastnik na ciebie pójdzie będziesz tak zły że mi tego napastnika żal)
Grzywi - 12-06-2009 09:17
Jak jestes sam na sam,to wychodz do napastnika,ale tak zeby nie mial mozliwosci strzelic w krotki rog, wtedy wymuszasz na nim skret w prawo/lewo ,poniewaz kiedy jest sie 1-1,5m od bramkarza bardzo ciezko jest strzelic w tzw 'dlugi rog' wtedy wymuszasz na nim skret w prawo/lewo na co musisz byc przygotowany i jesli wszystko pojdzie dobrze,pilka jest twoja;p
speed123 - 12-06-2009 09:17
słuchaj gdy jest akcja sam na sam to wychodz powoli i mow cichutko"obronie to","nie boje sie pilki" xD Jatez jestem bramkarzem gdy jest akcja sam na sam to wychodze do napastnika oczywiscie jak jest juz w polu karnym to rzucam się na piłkę.Mnie nie obchodzi czy we mnie uderzy z metra cała siła ale dla mnie ważne jest to żeby uratować drużynę i pomóc jesj w wygranej. :)
Jak tobie sie to przyda co napisalem to jest mi miło :)
Fytas - 12-06-2009 09:29
musisz się nauczyć techniki bramkarskiej i się przyzwyczaić do stania i odruchowego padu na piłkę ;}
pietras23 - 12-06-2009 10:21
Popieram Zerka bo jak na zawodach raz stałem dla zwały to moi koledzy mnie zostawiali na połowie i rywale mi prawie wchodzili do bramki. :D
Charlie - 12-06-2009 11:04
Najgorsze jest to że gramy w 3 (2 w pole + bramkarz) i jak im się nie uda atak to się nie wracają bo mnie biorą za takiego co obroni(fajnie nie ? xD). Dużo razy pomógł mi mój głos bo żem krzyknął "powrót" to już w następnych sytuacjach się od razu wracali : D
Wielu z was mnie źle zrozumiało ;] Nie boję się piłki a szczególnie na halowej bo ona jest miękka ^^ Tylko pytałem się o to czy lepiej jest wyjść z bramki i atakować nogami napastnika czy poczekać w bramce aż odda strzał... Wiele razy wybraniałem sytuacje sam na sam czy sam na dwóch. Ostatnio również dostałem miano najlepszego bramkarza ^^
A co do mojego pierwszego problemu to mi się wydaje że to taki odruch ;p
Dzięki wam wszystkim za pomoc ; p
A i takie pytanko da się jakoś wyprostować palce ? xD Bo od zerówki bronię bez rękawiczek a jakiś czas temu dopiero w nie się zaopatrzyłem i wszystkie palce idą mi w inne strony ;s
Roravaryn kirus - 12-06-2009 21:48
Jestem bramkarzem i praktycznie zawsze się kładę i zabieram piłkę z pod nóg.
Skutkuje xD
Chroń twarz bo jak dostaniesz petare w Głowe to leżysz xD
Troxx - 12-06-2009 22:35
Ja tam jestem bramkarzem szkoly, wiec mysle, ze moge sie tu wypowiedziec. Strach przed pilka jest praktycznie zawsze u niedosw. bramkarza, sam tak mialem. Mija z czasem - poprostu pomysl, ze pilka i tak nie trafi cie w twarz, albo brzuch. Co do wychodzenia 1 vs. 1: Gracie na hali, zalezy jakiej wielkosci macie bramki [?] Bo jesli ogarniasz cala to wychodzenie przed pole ma maly sens. Ale jesli jest ona w miare duza, to wtedy jak najbardziej. I tutaj strzele swoj wyklad (z doswiadczenia). Przy wyjsciu sam na sam: 1. Gdy wychodzisz, musi to byc pewne wyjscie - nie, ze wyjdziesz 2 kroki i sie wrocisz. Jak wychodzisz to musisz poprostu przejac pilke - najlepiej rzucajac sie cialem (tylko nie rekami). 2. Wedlug mnie nie oplaca sie wychodzic, gdy jestes 2 vs. 1 bo jest prawie pewne, ze jesli pokryjesz blizszy slupek - on poda do qmpla, a on wbije do pustej. Mozesz wtedy goscia wyczekac, albo wyjsc, ale nie interweniowac tj. nie daj sie polozyc, pokryj blizszy slupek i wyczekaj go az poda do partner = wtedy przejmij pilke. 3. Gdy wychodzisz sam na sam to musisz byc nisko na nogach, a gdy juz
<cenzura> w niego na pelnej ****** to przyjmij taka pozycje, zeby nie umiescil ci pilki miedzy nogami. Ja robie tak: wybiegam powolutku pochylony max do przodu, rece opuszczone po bokach i gdy interweniuje to rece rozkladam nisko i szeroko a nogi: ta od strony dalszego slupka szeroko w bok, a druga (przy blizszym slupku) zginam w ta sama strone co pierwsza noge = dzieki temu mam pokryty blizszy i dalszy slupek (blizszy kryje cialem), a ta zgieta noga latam dziure miedzy nogami, takze nie bedzie "ole!" :) I doslownie przed samym strzalem skrecam glowe w bok, obojetnie ktory. 4. I ostatnie = jesli gracie na hali to zalezy czy jestes pewien siebie, masz pewne wyjscia. Jesli tak to staraj sie do wiekszosci pilek wychodzic i czyscic je. Jesli nie, to raczej nie wychodz, bo przydarzy ci sie kiks i bedzie przypal ;< Mysle, ze to co napisalem chodz troche ci pomoze :) I pamietaj = wierz w siebie, nie wazne jaki wynik.
P.S. Polecam ci podgladac Boruca, tutaj masz wedlug mnie najlepszy filmik, z ktorego mozna wiele wyniesc. Przygladnij sie jak on broni sam na sam :) Pozdrawiam i zycze powodzenia :)
http://www.youtube.com/watch?v=l-9-TxW0N4g NAjbardziej polecam minuty: 1.45 ; 1.52 ; 2.46 ; 2.58 (szczegolnie) ; 4.47 (tez, takie cos mozesz miec ;p) ; 5:11 ; 6.20 (zebys mial taka zmina krew :) ) ; 6.21 (nogi, jak mowilem :P ) ; 8.10 .
Charlie - 12-06-2009 23:31
@Up
Najlepsze jest 8:25 ;]
kubi_95 - 13-06-2009 10:10
Wślizg nogami jest bardzo ryzykowny lepiej uważać,natomiast gdy wchodzisz rękami jest już bardziej bezpieczniej ale ryzyko dostania petardy w facjate sie zwieksza.Rób jak uważasz co lepsze albo co lepiej ci wychodzi.
.prO#siaK - 13-06-2009 10:28
Wślizg nogami jest bardzo ryzykowny lepiej uważać,natomiast gdy wchodzisz rękami jest już bardziej bezpieczniej ale ryzyko dostania petardy w facjate sie zwieksza.Rób jak uważasz co lepsze albo co lepiej ci wychodzi.
W halówce nie można robić wślizgów...
Widać, że nie wiesz o czym mówisz ;/
Troxx - 13-06-2009 11:59
@Up
Najlepsze jest 8:25 ;]
oj tak... ta mina wymiata :D Do autora tematu: Mozesz probowac robic takie miny po udanej interwencji, bedzie zabawniej ;D
Charlie - 13-06-2009 22:41
Próbowałem ale mi nie wychodzi ;[
Troxx - 15-06-2009 21:42
:< Trzeba sie z tym urodzic... Miales juz ten Dzien Sprotu ? Jak tak to jak ci poszlo ?
Charlie - 15-06-2009 21:48
A weź.
Grałem 5 min z 40 bo mieliśmy lepszego bramkarza i przegraliśmy 9:1.
Puściłem 3 bramki ale ta trzecia była chamska. Dwie pierwsze to nie miałem szans do obrony musiałbym mieć z dwa metry w dodatku po błędach obrony a trzeci to dostałem kapsko z około półtorej metra ode mnie od kolesia starszego z mocną parą w nodze z palcówy prosto w twarz i się cieszę że nie w nos. Ale obroniłem to a oni wygrywali 5:0 a koleś jakiś przybiegł inny i uradowany cieszył się że na pustą bramkę dobił :/ Tyle że ten co mnie w twarz kopnął to bynajmniej już jakoś się zachował bo podszedł,zapytał "żyjesz ?" ale po strzale nie biegł do piłki już. Dodatkowo tyłem głowy walnąłem się o słupek przy "zderzeniu"
kubi_95 - 15-06-2009 22:09
@Prosiak
Mówie ogólnie,z resztą ja potrafie zrobić nawet na halówce(a ty nie LoL Chrum Chrum)
Troxx - 16-06-2009 13:01
@up dosc dziwna riposta oO
@topic heh... to nie za dobrze ;s No ale sam meczu nie wygrasz. Jak mowisz, ze obrona nie grala za dobrze - to cienka druzyna. Na hali sie gra najczesciej z kontry, a zgaduje, ze w wiekszosci wypadkow bylo tak, ze oni tracili pilke i stawali w miejscu, a ty miales sam na sam, badz 2vs1. Takie zycie :D A jakies spektakularne interwencje miales ? Oprocz oczywiscie tej obrony glowa ;D
Charlie - 16-06-2009 14:02
Graliśmy na dworze, na boisku.
Co do interwencji to były tylko 3 sytuacje podbramkowe po których padały bramki.
@down
przecież napisałem że wtopiliśmy 9:1
Guard - 16-06-2009 14:03
@up
Jaki był wynik końcowy?
Troxx - 17-06-2009 19:19
A to nie graliscie kategoriami wiekowymi ?
T*O*F*I*K - 17-06-2009 19:24
przed meczem i w trakcie meczu powiedzieć sobie nie boje sie tej <cenzura> piłki
albo wyobrazić sobie ze ta piłka to jakiś misio i chcesz go przytulić u mnie skutkuje jak czasem stoję na bramce :P Śmieszne z tym misiem ale dobry pomysl xD
Charlie - 17-06-2009 22:20
A to nie graliscie kategoriami wiekowymi ?
Właśnie nie graliśmy :
reprezentacja szkoły 9 - 1 reszta szkoły
9 - 1 to wynik
Troxx - 18-06-2009 14:03
Looool! To sie nie dziwie, ze taka przegrana ;s Bez sensu jak dla mnie taki mecz zrobiony, no ale...
nowakolo - 18-06-2009 14:22
Ja trochę (dużo) broniłem...:) Gdy idzie gościu sam na sam najlepiej wyjść do niego ponieważ wtedy jakby "zmniejszasz" bramkę. A te uginanie kolan to przejdzie
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbetaki.xlx.pl