Czy pozwalasz dzieciom grac w Tibie?
Yetj - 23-05-2008 01:21
Zapewne większość z was wie o wprowadzeniu przez CipSoft przewodnika dla rodziców
(Parents' Guide) na oficjalnej stronie internetowej Tibii. Są tam zawarte informacje o samej grze oraz jak uchronić swoje dzieci przed niebezpieczeństwami panującymi nie tylko w grze ale jak i w całym internecie.
W związku z czym, tym razem CipSoft pyta głównie
rodziców bądź
opiekunów "Czy pozwalają swoim dzieciom grać w Tibię?". Głosować można
tutaj.
NLRP - 23-05-2008 09:15
Mi pozwalają :D Tibia ma w sobie to coś i to coś skusiło mojego tatę do gry w tibie :D Jestem z niego dumny bo idziemy z lvl łeb w łeb :)
griszka - 23-05-2008 09:28
Na pewno pozwalają rodzice grać swym dzieciom,ponieważ to widac np. po ortografii ze piszą np. ruzne,krutki itd. ;D:D:D:D:D:D:D
rum - 23-05-2008 09:55
@up
Noo, powinni jakieś testy zrobić przed rozpoczęciem gry z ortografii bo to jest żałosne. Ktury, muj, potfur, itd. :mad:
Optymistic - 23-05-2008 10:19
Pytanie coś nie trafione. Z tego co, wiem na tym forum nie ma użytkowników-rodziców. Mogę się, mylić nie znam wszystkich, ale jeśli jakiś jest miło by było poznać taką opinię.
Teraz moja opinia na temat:
JEŚLI będę miał dzieci, to nie będę widział przeszkód aby grały w tibie czy inne gry. Dlaczego, bo muszą poznać świat, życie, gry też. Dziwne rozumowanie, ale jeśli się czegoś zakazuje to zdobycie tego zaczyna być cenne. Rodzice powinni tłumaczyć i wprowadzać dzieci w świat Internetu. Potem się dzieje że 10 latek bluźni bardziej od przeciętnego studenta (co mnie wkurza i to bardzo). Ortografie można ćwiczyć, nawet na forach, podczas piania na GG czy innych miejscach. Tylko trzeba chcieć.
Mam też taką propozycję. Zapytajcie się rodziców na temat internetu, gier, i co uważają na ten temat. Pytanie trudne ale może się wypowiedzą. I wtedy przedstawcie ich opinię. Będzie ciekawie.
Dark Rocky - 23-05-2008 10:39
od czasu kiedy moj syn mnie hacknal i skroil mi plate seta nie pozwalam dzieciom grac w tibie (zonie tez)
Prakt - 23-05-2008 10:59
@Opti
mimo wszystko chyba lepiej pierwsze jego 8 lat poświęcić na rozwój bez komputera i z małą domieszką TV, prawda? Internet wcale nie uczy dzieci(mówię o 5-10 lat), uczy 11+ (nie zasłaniam siebie, bo jestem 14 latkiem...), którzy już co nieco wiedzą o życiu i o wszystkim (:D) i tylko się "doedukowują" bądź marnotrawią swój czas przy wyzywaniu nupuf na tibi.
I mnie też denerwuje używanie przekleństw przez 9 latki... Przeklinają 3x częściej ode mnie i to jeszcze językiem, którego nie powinny znać przez najbliższe 4 lata...
Kiedy grałem w Tibię, rodzice często narzekali, że uzależnia, że to, że siamto, na szczęście nie zabraniali mi grać, bo nigdy się nie denerwowałem specjalnie po "dzedzie". Natomiast mój kuzyn ma zaawansowane lunatykowanie i Tibia źle na niego działała... Teraz używam internetu tylko do pisania tego forum, programowania co nieco na OTS i głównie gadania na gg.
Aqua - 23-05-2008 11:08
:confused::DD Mi Tam Mama I Tata Pozwalajom Grać w co chce;] xD gram w tibie od 7lat i niewiem jak z niom skończyć ;/:P
Tibsat - 23-05-2008 11:19
AQUAZ tego co w profilu pisze masz 12 lat wiec grasz od kiedy miales 5lat:eek:... Ja mialem to samo co \m/ kul \m/ ze niby uzalezniony jestem.Mo brat cioteczny swojego mlodszego brata wywalil z pokoju przez wybite okno w dzwiach i walnol go myszka bezprzewodawa jak deadl. On jest naprawde uzalezniony
Przemek9596 - 23-05-2008 11:25
Mi starzy pozwalaja starszy tez kiedys gral ale jak na 1 lvl padl na racie to powiedzial ze to glupie i tu krew jest a do mnie nic nie ma xD Aaa i moja 6 letnia siostra tez gra wbila 8 lvl i na mainie padla ale ma kilka dobrych rzeczy xD
Dudu - 23-05-2008 11:48
Lepiej niech CipSoft zapyta użytkowników, czy rodzice pozwolą im iść na POIa, tzn. siedzieć ok. 5-6 godzin przed kompem.:)
Mascara - 23-05-2008 11:55
nie no, takimi pytaniami to oni zwalaja z nog :eek: zreszta co im to da...jak ktos chce grac to i tak bedzie, nie zwazajac na to co rodzice mowia .......:D
Krzych92 - 23-05-2008 11:58
@2x up
Nom masz racje. POI, albo na przyklad Banuta lub Banshee, ktore tez zajmuja duzo czasu.
Wracajac do tematu. Tibia powinna byc dozwolona od lat 12. Chociaz nie wiem czy nie wiecej np. od 16. Taki 12 latek nie umie rozwiazac problemu nie klnac i nie wyzywajac od noobow i thiefow. Juz nawet z 14 latkiem sie predzej dogadasz cywilizowanym jezykiem niz z mlodszymi. Ale tak to jest jak dzieci chca byc dorosle, cool i trendy. Tylko ze to jest zalosne, a nie fajne.
Konus Elite - 23-05-2008 12:35
Mi rodzice nie pozwalają (w sumie to matka ) bo ojciec nie wie jak to wygląda :D:D:D ale to jest tak matka wychodzi ja gram matka wchodzi wbijam na WoDBO :(:(:(
Krecik972 - 23-05-2008 15:49
W tym temacie opinie "starych" będą bardzo podzielone, niekórzy rodzice uważają że tibia uzależnia ponieważ się o tym w telewizji dowiedzieli, a tak naprawde sami w to niegrali, nie podniecali się zdobyciem lvl'i czy też zdobyciem super wypasionego itemku z trudnego questu.
Osobiście moja Mama na początku mojej przygody z tibią mi zabraniała, tak jak w gry typu Cs czy Et. Jednak gdy jestem starszy i już wiem że tibia potrafi uzależnic, jakoś bardziej ograniczyłem granie w takie gry. Myśle że niektóre gry z seri RPG itd. powinny być zabronione do pewnego wieku, mam na myśli przemoc, krew czy niestosowne obrazki jak komuś odpada głowa.
PS.Jak ktoś ma inne zdanie, nie musi się zachowywac jak 5-latek i mnie wyzywać.:D:D:D
Yetj - 23-05-2008 15:54
Myśle że niektóre gry z seri RPG itd. powinny być zabronione do pewnego wieku, mam na myśli przemoc, krew czy niestosowne obrazki jak komuś odpada głowa.
Ależ są wprowadzone pewne ograniczenia, na pudełkach z grami jest napisane od jakiego wieku można w nie grać. Lecz niestety w niewielu punktach sprzedaży jest to przestrzegane. A duża ilość rodziców nie zwraca uwagi na takie rzeczy.
Krecik972 - 23-05-2008 16:00
@UP
No niestety taka jest Polska i nie tylko żeczywistość, sam kupuję gry od 16 czy 18 lat:p
saiyo - 23-05-2008 20:45
@UP
No niestety taka jest Polska i nie tylko żeczywistość, sam kupuję gry od 16 czy 18 lat:p
rzeczywistość :p
mi pozwalaja, nie maja nic przeciwko ale czasem mowia ze sie uzaleznie itp
zreszta ostanio nie gram prawie wogole :rolleyes:
Azz - 23-05-2008 20:53
naszczescie ja nie mam dzieci...jeszcze ;P kiedys bedzie trzeba cos wychowac ale o tibi dziecko sie nie dowie
Konus Elite - 23-05-2008 21:27
Kategorie wiekowe 7+ lat (zaakceptowane przez PEGI) widać ze 90% osób może w to grać ;0 powinno być od 12+
Azz - 23-05-2008 22:28
Konus kogo masz na mysli ;p?
Recordinho - 24-05-2008 02:07
Spytałem się starszej czy nie ma przeszkód bym kontynuował grę w Tibie i taka o to odpowiedź: Tylko nie wchodź na strony erotyczne :confused:
Sorcerereq - 24-05-2008 20:27
Sądzę, iż tylko ~5% tego forum to rodzice dzieci, które [dzieci] to grają w Tibię. To pytanie jest bez sensu. Żeby zagłosować, trzeba się zalogować. A ile jest
rodzin, które grają w Tibię?... Może zrozumiecie o co mi chodzi no ale...
Poza tym już tak zje... tzn. zepsuli
tą grę, że odechciało mi się grać. Wbudowany aimbot [F6F6F6F6F6F1F6F6F6 YEE PAADL!!!], jakieś brzydkie grafiki, system (chociaż nie wiem czy to można systemem nazwać...) >większe obrażenia od ognia-mniejsze od lodu<... A kiedyś... brałeś BP HMM i szedłeś expić... Bywało, że 40 druid zabijał 80... ;(
Podsumowując, Cipsoft robi tę grę jak najprostszą [tzn. dla dzieci], byle tylko PACC się dobrze sprzedawał... A 8-12 latki potrafią namówić rodziców na PACCa na "gwiazdkę" albo na urodziny... Omfg...
Nildox - 24-05-2008 21:31
mi starsi pozwalają ale i tak od dawna nie muszą hehe:)
grzesio512 - 25-05-2008 17:33
SIEMKA ALL :D
jestem nowy na tym forum:D
topic#
ogólnie sie nie wtrącają w mój komputer bo i tak nie wiedzą "co to" i o co tu chodzi":P ale gdy siedzę za długo (5-6h w weekend xD) zaczynają gadać że jestem uzależniony, że za dużo zapłacą za prąd itd xD
ogólnie popieram stwierdzenie że ten temat jest bez sensu no bo który rodzić kontroluje dzieci w co grają i wyrażają swoją opinie na temat tej gry;)
Krolak - 25-05-2008 21:02
Mi rodzice pozwalaja grac w TIBIE i bardzo ja lubie!!! A pozwalaja mi w nia grac bo nie wiedza ze gram w tibie :(:(
orshabel - 25-05-2008 21:13
@up
Noo, powinni jakieś testy zrobić przed rozpoczęciem gry z ortografii bo to jest żałosne. Ktury, muj, potfur, itd. :mad:
Niektórzy myślą, że w ten sposób będą bardziej do zrozumienia.:cool:
lypo - 25-05-2008 21:28
No to tak :P
Jak ogólnie wiadomo, zakazany owoc smakuje najlepiej...
Sam przezyłem wiele starć ja vs. rodzice musze przyznać, że nigdy nie było łatwo...
Widok ze strony dziecka:
"Mama zabrania grać mi w moja ulubiona gre!... zrobie jej na złość! nie pójde do szkoły!" [Demoralizacja od "małego"] [-]
Rodzica:
"Moj syn/córka nie będzie grało w jakieś idiotyczne gry! nie pozwalam! DO NAUKI" [Dziecko czuje sie "zniewolnone"]
A wg mnie tibia to gra bez granicy wiekowej...
-Uczy Angielskiego a czasami nawet innych jezyków
-Rozwija wyobraźnie, a także logiczne myślenie
-Rodzice maja na pocieche "haka" po zawsze ŁAGODNIE zasugerować dziecku, że jeśli bedzie sie dobrze zachowywać to w czasie gry bedzie mialo looz...
Mi indywidualnie tibia dala napewno wiele...
Każdemu cos innego
I jeśli bede miał dzieci :D to napewno nie bede im zabraniał grać... niech robia co chca [jeśli chodzi o kompa] ich życie... [chodzi mi o granice wiekowa +12 lat] a młodsze z pewnymi ograniczeniami typu 2-3h dziennie
Pozdro... nie wiem czy to sie "kupy" trzyma xD
Rosolek - 25-05-2008 22:00
@Up
Zgadzam sie z Toba
topic#
Mi rodzice nie pozwalaja grac...szczegolnie ojciec... ale przewaznie gdy wchodzi do pokoju minimalizuje tibie ;D no ale wiadomo ze sa wyjatki typu exp questy itp...
Azz - 25-05-2008 23:25
@up a nie kupisz 69 knighta ?
Petrus - 26-05-2008 00:56
:):):):) LUBIE TIBIE KOCHAM JA, MAM DUZO POSTACI ALE MAXYMALNY LVL TO 10 KNIGHT KUPIE KNIGHTA NA 30LVL PISAC NA karol.krolak@wp.pl :(:(:(
Kochasz grę internetową? :eek: A na dodatek nic w niej nie osiągnałeś... zresztą mniejsza o to, jak można kochać grę?! Chyba ci się system wartości pokręcił :p
Hmm... chcesz kupić postać? :D "Prawdziwej miłości nie kupisz!" haha, dobra daje już spokój :p
@TopicZ samą Tibią nigdy problemu nie było, moja mama robiła problem z samego faktu, że za długo siedzie przy komputerze - ale o samą Tibie, nigdy ;)
Anakin - 26-05-2008 14:10
dzieci nie powinny grac w tibie o ! :] moim zdaniem to jest strata czasu ;/ ale wciagac jak narkotyk :P juz pare razy nie gralem to znowu zaczolem wkurzylem sie i zrobilem otsa :PxDD
Axeman - 04-06-2008 21:23
Mi tam pozwalają grać w tibie, ale niekiedy się czepiają że za długo siedze na kompie ale coż takie życie ... :rolleyes:
Rajf - 05-06-2008 09:30
Mi czasem tata powie :"znowu ta tibia", "Nie za długo już grasz?" ale mi pozwala... na ogół
Yetj - 06-06-2008 21:18
Na stronie
tibia.com są już wyniki tejże ankiety. Oto one:
Ale jak zapewne każdy z nas wie, większość głosów w tej ankiecie oddały właśnie dzieci, więc nie ma stuprocentowej pewności co do tej ankiety.
asantir - 04-07-2008 21:55
Ależ są wprowadzone pewne ograniczenia, na pudełkach z grami jest napisane od jakiego wieku można w nie grać. Lecz niestety w niewielu punktach sprzedaży jest to przestrzegane. A duża ilość rodziców nie zwraca uwagi na takie rzeczy.
jak dla mnie to powinno być jak z piwem
- a masz 16 lat? pokaż legitke. nie? to herosa (czy innej gry) nie kupisz. ;)
ale niestety, w naszym kraju jest to strasznie lekcewazone :(
do topicu:
rodzice pozawalaja mi grać tylko czasem narzekaja jak gram w tibie (lub nvn, nvn2, disciples, heroes V) że dużo czasu im poświęcam :)
Krolak - 14-07-2008 08:12
jak dla mnie to powinno być jak z piwem
- a masz 16 lat? pokaż legitke. nie? to herosa (czy innej gry) nie kupisz. ;)
ale niestety, w naszym kraju jest to strasznie lekcewazone :(
do topicu:
rodzice pozawalaja mi grać tylko czasem narzekaja jak gram w tibie (lub nvn, nvn2, disciples, heroes V) że dużo czasu im poświęcam :)
to ty az za takiego twardziela uchodzisz???? asantir gry sa poto zeby sie w nich wyzywac a nie np.: na tobie mnie ogrniczenia nie opchodza!!!
<cenzura>a ja mozesz to ty sie wylegitymoj!!!!!!!!!!
Slythia - 14-07-2008 08:32
to ty az za takiego twardziela uchodzisz???? asantir gry sa poto zeby sie w nich wyzywac a nie np.: na tobie mnie ogrniczenia nie opchodza!!! a ja mozesz to ty sie wylegitymoj!!!!!!!!!!
Nie obrażaj tu mi nikogo...
Po coś są takie ograniczenia wieku. I powinny być one respektowane. Oczywiście, niektóre gry mają je dość zawyżone, ale to inna kwestia. Gry nie służą do "wyżycia" się, mają być tylko służyć ku rozrywce...
Optymistic - 14-07-2008 10:41
Po coś są takie ograniczenia wieku. I powinny być one respektowane. Oczywiście, niektóre gry mają je dość zawyżone, ale to inna kwestia. Gry nie służą do "wyżycia" się, mają być tylko służyć ku rozrywce...
Po rozszyfrowaniu znaczenia tego ostatniego zdania muszę się z tobą nie zgodzić. Czemu uważasz że "wyżycie się" nie służy rozrywce. Czy te dwa stwierdzenia nie są przypadkiem bardzo zbieżne. Ja osobiście jeśli gram (ostatnio bardzo rzadko) to tylko żeby się wyżyć i odstresować. Jest multum gier które stworzone są jedynie do wyżycia oczywiście większość "flaszuwek".
Ograniczenia są to po żeby je łamać, i po to żeby rodzic kupujący grę 10 latkowi się czasami zastanowił. Bo te nalepki nie są dla graczy a dla rodziców. Nie każdy musi czytać recenzje, opisy itp. To samo jest z filmami, programami TV, książkami i całą twórczością świata. Nikt nie musi być znawcą tematu a większość rodziców jednak ogranicza wiedzę swoich dzieci, oczywiście wiedzę tak zwaną "nieodpowiednią". Ale cóż takie jest społeczeństwo nie zmienimy tego w 10 min.
I wracając do tematu który dawno już został wyczerpany i w gruncie rzeczy nie bardzo pasował do tego forum, to osobiście uważam (chyba to już mówiłem) że gry MMRPG rozwijają młodych ludzi, oczywiście tak jak wszystkie gry komputerowe aby rozwijać powinny być odpowiednio wdrażane. Nie mogę pojąć ludzi którzy mówią ja się nie znam na komputerach nic mi o tym nie mów, albo mnie to nie interesuje idź sobie pograć daj mi spokój. Tacy rodzice nie powinni kupować komputera dzieciom. Rodzic powinien się interesować tym co robi jego dziecko, wiem brzmi to śmiesznie ale chyba każdy lubi jak ktoś interesuje się tym co on robi i czym się fascynuje. Czasem fajnie jest opowiedzieć rodzicom o wbitym LVL'u nawet jak oni nic nie wiedzą o danej gdzie. Ale nie mam teraz czasu wywodzić się na ten temat może w innym temacie, innym czasie, w innym nastroju...
Slythia - 14-07-2008 11:14
Po rozszyfrowaniu znaczenia tego ostatniego zdania muszę się z tobą nie zgodzić. Czemu uważasz że "wyżycie się" nie służy rozrywce. Czy te dwa stwierdzenia nie są przypadkiem bardzo zbieżne. Ja osobiście jeśli gram (ostatnio bardzo rzadko) to tylko żeby się wyżyć i odstresować. Jest multum gier które stworzone są jedynie do wyżycia oczywiście większość "flaszuwek".
Moim zdaniem wyżycie się nie jest równe rozrywce. Oba te działania mają zupełnie inny cel - zaś sposób może być podobny. Może, aczkolwiek wcale nie musi. Gry komputerowe są dla mnie czystą rozrywką, nie potrafię się w ten sposób "wyżyć". Jeśli już naprawdę tego potrzebuję (co się zdarza bardzo rzadko) to znam inne, lepsze sposoby. Gry komputerowe produkowane są w celu rozrywkowym (nie mówię tutaj o małych gierkach na stronach w stylu "odstresowywacz"). Jeśli ktoś potrafi poprzez rozrywkę się "wyżyć" to już jego prywatna sprawa.
Nie podjęłam tu tematu "odstesowywania", gdyż jest to zupełnie inna kwestia.
Ograniczenia są to po żeby je łamać, i po to żeby rodzic kupujący grę 10 latkowi się czasami zastanowił. Bo te nalepki nie są dla graczy a dla rodziców. Nie każdy musi czytać recenzje, opisy itp. To samo jest z filmami, programami TV, książkami i całą twórczością świata. Nikt nie musi być znawcą tematu a większość rodziców jednak ogranicza wiedzę swoich dzieci, oczywiście wiedzę tak zwaną "nieodpowiednią". Ale cóż takie jest społeczeństwo nie zmienimy tego w 10 min.
Faktem jest, iż gry dla siebie kupują dzieci. W takim razie czy gra od 18 lat (dla osób dojrzałych) powinna być sprzedana 12-letniemu dziecku? Nie wydaje mi się... Wiadomo, ów ograniczenia określają nie prawdziwy wiek, lecz poziom rozwoju człowieka, dlatego też nie powinny być traktowane dosłownie. Lecz powinny być w jakimś stopniu respektowane...
Nie mogę pojąć ludzi którzy mówią ja się nie znam na komputerach nic mi o tym nie mów, albo mnie to nie interesuje idź sobie pograć daj mi spokój. Tacy rodzice nie powinni kupować komputera dzieciom. Rodzic powinien się interesować tym co robi jego dziecko, wiem brzmi to śmiesznie ale chyba każdy lubi jak ktoś interesuje się tym co on robi i czym się fascynuje. Czasem fajnie jest opowiedzieć rodzicom o wbitym LVL'u nawet jak oni nic nie wiedzą o danej gdzie. Ale nie mam teraz czasu wywodzić się na ten temat może w innym temacie, innym czasie, w innym nastroju...
W obecnych czasach dobra znajomość komputera jest podstawą. Dlaczego rodzice mieliby dziecku ograniczać rozwój w tym kierunku? Tylko dlatego, że sami nie mają o tym pojęcia? Wiadomo, że (w 80-90%) dziecko i tak będzie lepiej się na nim znało, niż rodzic...
Nie kupowanie komputera nie jest wyjściem... Najważniejsze jest, by rodzice wiedzieli, co dziecko robi, oczywiście nie na siłę. Lecz niestety - żyjemy w czasach, gdy każdy się gdzieś spieszy, nikt nie ma na nic czasu... Dzieci "wychowuje" albo szkoła, albo też komputer i internet... Niestety. Kontakt z dzieckiem powinien trwać od najmłodszych lat, wtedy też jest naturalny... Śmiesznie wyglądają działania, gdy rodzic zaczyna chcieć rozmawiać z dorosłym już dzieckiem.
WAzeliniaz - 14-07-2008 12:09
Ja komputer mam od 3 roku życia (ach stare czasy kiedy nawet pisanie w Wordie sprawiało mi frajde :rolleyes:), i tak naprawdę nigdy nie byłem uzależniony od komputera.
Ktoś napisał że Tibia to narkotyk, to nie prawda! Tibia to gra jak każda inna i tylko od tego czy człowiek jest pokręcony czy nie zależy czy się uzależni.
A co do rodziców to:
Moja mama dopuki komputer jej się nie spalił grała w MU (zrobiła nawet 400 level boterka jedna).
Mój tato też grał w MU (miał nawet trzy 400 levele), ale kiedy mamie się zpalił komputer zaczął grać w gierki flash a teraz pocina w OTSy.
I uważam że dziecko powinno mieć od najmłodszych lat dostęp do komputera ponieważ jak można zauważyć komputery stają się coraz bardziej powszechne i być może kiedyś wszystkie te 100 kilogramowe książki zastąpi mały laptop, a raczej nie chcemy żeby w przyszłości nasze dziecko dostawało pały za to że dopiero Painta uczy się obsługiwać :D.
Klingos - 14-07-2008 13:26
Ja komputer mam od 3 roku życia (ach stare czasy kiedy nawet pisanie w Wordie sprawiało mi frajde :rolleyes:), i tak naprawdę nigdy nie byłem uzależniony od komputera.
Ktoś napisał że Tibia to narkotyk, to nie prawda! Tibia to gra jak każda inna i tylko od tego czy człowiek jest pokręcony czy nie zależy czy się uzależni.
A co do rodziców to:
Moja mama dopuki komputer jej się nie spalił grała w MU (zrobiła nawet 400 level boterka jedna).
Mój tato też grał w MU (miał nawet trzy 400 levele), ale kiedy mamie się zpalił komputer zaczął grać w gierki flash a teraz pocina w OTSy.
I uważam że dziecko powinno mieć od najmłodszych lat dostęp do komputera ponieważ jak można zauważyć komputery stają się coraz bardziej powszechne i być może kiedyś wszystkie te 100 kilogramowe książki zastąpi mały laptop, a raczej nie chcemy żeby w przyszłości nasze dziecko dostawało pały za to że dopiero Painta uczy się obsługiwać :D.
O ile dobrze się orientuję, to w MU największy lvl jaki można osiągnąć przed resem postaci jest level 300 .. ;)
Optymistic - 14-07-2008 14:22
Slythia z tym ograniczeniem to była tylko przenośnia i uwypuklenie. Mające na celu tylko zwrócić uwagę. Kupno komputera dziecku i brak nadzoru nad tym co robi jest bez sensu.
Przykro mi to stwierdzić ale ten pogląd został stworzony w twojej rodzinie. Mój jest trochę inny, pośpiech za karierą (pieniądzem) nie przysłonił relacji rodzinnych. Więc nie mogę się zgodzić z stwierdzeniem że NIKT nie ma czasu. Wystarczy samemu czasami się postarać, wiem że moje rady są jakieś takie mało przekonujące, sam pewnie gdyby mi takie kazania ktoś prawił to bym go wyśmiał lecz jakoś nie nie mogę zostawić tego bez komentarza. Hmm, ... "Śmiesznie wyglądają działania, gdy rodzic zaczyna chcieć rozmawiać z dorosłym już dzieckiem" tu powiem że masz rację. Na pewno będzie to śmieszne, ale może warto wdać się w tę rozmowę, na pewno ona jaka by nie była nie zaszkodzi, no jeśli nie wywołasz kłótni. Warto nauczyć się słuchać... ale nie wtaki zwykły sposób, on cos prawi ja go posłucham i oleje, ale słuchać i brać sobie słowa innych i je stosować. Rodzice jacy by nie byli w 101% chcą dobra swoich dzieci. Jednak w 99% mają rację. I z tych wyliczeń wynika że zostaje ta jedna setna zastanowiań...
Slythia - 14-07-2008 14:38
Slythia z tym ograniczeniem to była tylko przenośnia i uwypuklenie. Mające na celu tylko zwrócić uwagę. Kupno komputera dziecku i brak nadzoru nad tym co robi jest bez sensu.
Mów to rodzicom, nie mi ; ).
Przykro mi to stwierdzić ale ten pogląd został stworzony w twojej rodzinie. Mój jest trochę inny, pośpiech za karierą (pieniądzem) nie przysłonił relacji rodzinnych. Więc nie mogę się zgodzić z stwierdzeniem że NIKT nie ma czasu. Wystarczy samemu czasami się postarać (...).
Samo staranie się nic nie da. Nie zmienisz mentalności niektórych ludzi. Wg niektórych rodziców wychowanie dziecka ogranicza się do... zapewnienia jakiegoś statusu materialnego. Nie mówię tu nawet o dawaniu pieniędzy na wszystko - lecz "masz co jeść więc jest ok".
Hmm, ... "Śmiesznie wyglądają działania, gdy rodzic zaczyna chcieć rozmawiać z dorosłym już dzieckiem" tu powiem że masz rację. Na pewno będzie to śmieszne, ale może warto wdać się w tę rozmowę, na pewno ona jaka by nie była nie zaszkodzi (...).
Owszem, nie zaszkodzi. Lecz czy zwierzyłbyś się osobie, z którą parę lat szczerze nie rozmawiałeś? Wątpię... Poza tym, ciężko jest ocenić sytuację nie znając wielu jej szczegółów. A mało kto je przedstawi...
Ps. Ja tu nie mówiłam o mojej rodzinie, po prostu wiem, że często tak jest.
Optymistic - 14-07-2008 14:53
i znowu to samo, ja mówię swoje ty swoje, i tak w kółko,
"Lecz czy zwierzyłbyś się osobie, z którą parę lat szczerze nie rozmawiałeś?"
ale coś doprowadza do takiej sytuacji, a nie powinno
"...Nie mówię tu nawet o dawaniu pieniędzy na wszystko - lecz "masz co jeść więc jest ok"."
więc trzeba się upomnieć o to co tobie jest potrzebne za w czasu
"Samo staranie się nic nie da."
więc co nie warto się starać, wtedy to na pewno nic się nie zmieni
"Nie zmienisz mentalności niektórych ludzi."
nie jestem taki pewien, ludzie się zmieniają całe życie, czasami z dnia nadzień, czasami zmiana trwa latami
"Mów to rodzicom, nie mi ; )."
daj telefon, to zadzwonię i porozmawiam,
PS.: OK, może u ciebie w rodzinie jest normalnie, ale ... <zawsze jest ale> ... w wielu rodzinach nie jest a pisanie ogólnikami nie trafia,
PS2.: czyżbyśmy zmienili temat dyskusji i ją bardzo sprywatyzowaliśmy ??
/Slythia
Prawda, koniec tego offtopu. Moje gg masz przecież ; P.
//Proszę jak edytujesz moje post informuj mnie o tym, bo nie sprawdzam ich później, a ty masz moje :>
Irwin546 - 14-07-2008 17:38
Ja lubię książki, papier ma swoją mentalność, klimat i w ogóle...
A co do gry w tibię-rodzice powinni kontrolować czas swych pociech spędzonych na gry w tibię, rozmawiać z nią itd.. A Tibia powinna mieć ograniczenie 12+.
W ogóle ja sobie nie wyobrażam, jak dziecko przy rozkazie ,,złaź natychmiast i pomóż mi sprzątać! Może nie zejść w ciągu następnych 5 minut... Bogowie.
Klingos - 14-07-2008 18:38
Ja lubię książki, papier ma swoją mentalność, klimat i w ogóle...
A co do gry w tibię-rodzice powinni kontrolować czas swych pociech spędzonych na gry w tibię, rozmawiać z nią itd.. A Tibia powinna mieć ograniczenie 12+.
W ogóle ja sobie nie wyobrażam, jak dziecko przy rozkazie ,,złaź natychmiast i pomóż mi sprzątać! Może nie zejść w ciągu następnych 5 minut... Bogowie.
1. Kontrola zazwyczaj nic nie daje. Niekiedy pociechy są sprytniejsze od rodziców i np. podczas grania słysząc, że zbliża się któryś z opiekunów, minimalizują Tibie, a pasek zadań ukrywają. :)
2. Co ma dorosły człowiek powiedzieć dorastającemu dziecku?
'Nie graj w to, bo na nic Ci się to w życiu nie przyda'?
A na co mu nauka, siedzenie z nosem w książkach, zgoła nie potrafi jeszcze w pełni rozumować i korzystać ze swojego intelektu? Siedząc i się trudząc (a tak zapewne ma większość 12-13 latków [To jest już wiek dorastania?]), dziecko nigdy się nie zmobilizuje, wręcz przeciwnie, zniechęci.
3. Dlaczego akurat +12?
4. Dziecko na pewno zeszłoby szybciej, gdyby tonacja osoby wypowiadającej zdanie była niższa i bardziej przyjazna. :)
@down
Jak powiedziałem wyżej: 'O ile się orientuję' ;)
WAzeliniaz - 14-07-2008 19:54
@Klingos
Resety to są na prytatnych serwerach, w rl MU 400 level to ten maksymalny.
I masz rację, bardziej mam ochotę zejść z kompa gdy
Krolak - 21-07-2008 02:47
Moim zdaniem wyżycie się nie jest równe rozrywce. Oba te działania mają zupełnie inny cel - zaś sposób może być podobny. Może, aczkolwiek wcale nie musi. Gry komputerowe są dla mnie czystą rozrywką, nie potrafię się w ten sposób "wyżyć". Jeśli już naprawdę tego potrzebuję (co się zdarza bardzo rzadko) to znam inne, lepsze sposoby. Gry komputerowe produkowane są w celu rozrywkowym (nie mówię tutaj o małych gierkach na stronach w stylu "odstresowywacz"). Jeśli ktoś potrafi poprzez rozrywkę się "wyżyć" to już jego prywatna sprawa.
Nie podjęłam tu tematu "odstesowywania", gdyż jest to zupełnie inna kwestia.
Faktem jest, iż gry dla siebie kupują dzieci. W takim razie czy gra od 18 lat (dla osób dojrzałych) powinna być sprzedana 12-letniemu dziecku? Nie wydaje mi się... Wiadomo, ów ograniczenia określają nie prawdziwy wiek, lecz poziom rozwoju człowieka, dlatego też nie powinny być traktowane dosłownie. Lecz powinny być w jakimś stopniu respektowane...
W obecnych czasach dobra znajomość komputera jest podstawą. Dlaczego rodzice mieliby dziecku ograniczać rozwój w tym kierunku? Tylko dlatego, że sami nie mają o tym pojęcia? Wiadomo, że (w 80-90%) dziecko i tak będzie lepiej się na nim znało, niż rodzic...
Nie kupowanie komputera nie jest wyjściem... Najważniejsze jest, by rodzice wiedzieli, co dziecko robi, oczywiście nie na siłę. Lecz niestety - żyjemy w czasach, gdy każdy się gdzieś spieszy, nikt nie ma na nic czasu... Dzieci "wychowuje" albo szkoła, albo też komputer i internet... Niestety. Kontakt z dzieckiem powinien trwać od najmłodszych lat, wtedy też jest naturalny... Śmiesznie wyglądają działania, gdy rodzic zaczyna chcieć rozmawiać z dorosłym już dzieckiem.
dlamnie takie ograniczenia sa ponic kolega miall racje sa po to zeby je lamac to cos takiego jak u dziecka dostaje na cos kare i kusi go jeszcze bardziej do tej zakazanej mu zeczy!!! ja niebede w wieku 4 lat gral w gry typu "naucz sie czytac" tylko w to czym sie interesuje np cRPG wycigi FPSy itd. pozdro dla wszystkich nawet tych ktorych nie lubie!!! (faja pokoju???)
//Bardzo proszę o pisanie bardziej składnie, ja mimo mojej dysleksji z trudem czytałem Twój post. Od dziś za pisanie bardzo źle będziecie karani.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbetaki.xlx.pl