Gra mmorpg
Brinel - 10-11-2009 18:09
Siemka :p Chciałbym was spytać o jakąś grę w stylu tibia, czyli mmorpg.
Zależy mi na tym aby klimat tej gry był japoński i żeby gra nie miała wysokich wymagań komputerowych :)
Prosiłbym o kilka a nawet kilkanaście propozycji :D
PS. metin odpada..
Hysteric71 - 10-11-2009 18:12
Hmm... poleciłbym Ci grę 9dragons ale...
Ale wymagań nie ma wcale takich słabych.
A tak wgl. to zauważyłem, że już drugi raz szukamy czegoś podobnego, bo tak sie składa, że poszukuję gry online o tematyce japońskiej.
I warto też dodać, że Twój avek jest mój, z innego forum :]
Ale nie mam pretensji o to do Ciebie :p
Ziomek Z Honery - 10-11-2009 18:16
A może macie link do tego Naruto ?
ToP#
O tematyce japopńskiej nie znam ale jest coś takiego jak tibia : zezenia online
DOWN#
To jest co innego...
Może Dragon Fable ? Albo Mech Quest?
Brinel - 10-11-2009 18:18
Napisałem coś takiego jak tibia, czyli mmorpg
I chodziło mi o to, żeby gra była mmorpg :p
I nie jestem zainteresowany zredukowanymi silnikami tibii.
edit.
up.
Więc nie kłóćmy się, ok? :p
Bydle - 10-11-2009 18:23
Darmowe mmorpg - spis gier MMORTS, MMOFPS, MMORPG 3dWięc masz tu spis wszystkich mmorpg. Do każdego jest opis więc możesz se wybrać co cie tam konkretnie rajcuje. 2d, 3d co tam chcesz.
bialasek - 10-11-2009 18:36
Polecam Ci Guild Wars.
Guild Wars to sieciowy cRPG (jednak jak mówią sami twórcy gry, nie jest to MMORPG, tylko CORPG – Cooperative Online RPG), którego zaoferowali nam ludzie z ArenaNet, pracujący wcześniej nad Diablo czy StarCraftem. Po zainstalowaniu gry i dokonaniu aktywacji konta, przed ostatecznym wyruszeniem w podróż czeka nas jeszcze jedna, można powiedziec rutynowa, sprawa - wybór postaci (możemy mieć maksymalnie czterech herosów na jednym koncie). Wybieramy imię, płeć, wygląd i jedną z sześciu klas - Wojownik, Mnich, Elementalista, Nekromanta, Łowca i Mesmer. Na początku czeka nas prolog, podczas którego możemy sobie podlevelować postać, nauczyć się podstawowych zasad gry i zdobyć drugą profesję. Zabawa zaczyna się dopiero później...
W ten sposób wymierają gatunki w światach fantasy...
Fabuła w skrócie przedstawia się następująco. Po wielu latach pokoju, chciwość istot zamieszkujących Tyrię doprowadza do zakończenia spokojnych czasów. Ascalon, największe osiedle ludzkie, jest w stanie wojny z Charrami, które powstrzymuje jedynie Wielki Północny Mur. Jakimś sposobem wróg znajduje słaby punkt barykady i zwiększa swój atak. W tym momencie gracz wkracza w świat gry, jeszcze spokojny i kolorowy. Poznaje zasady nim rządzące, zbiera pierwsze punkty doświadczenia, pokonuje pierwszych przeciwników... i w momencie kiedy nabiera pewności siebie i wiary we własną siłę, Charry wykonują potężny rytuał (Searing), przez który Wielki Mur jak i sam Ascalon zostaje zrównany z ziemią. Prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero teraz...
W zniszczonym Ascalonie Książe Rurik i jego ojciec, Król Adelbern starają się za wszelką cenę odnaleźć jakiekolwiek szansę na odparcie ataków wroga. Pomagają im w tym gracze wypełniając questy, walcząc na misjach bojowych i przezywając wciagającą i pełną intryg historię, która wraz z poznawaniem olbrzymiego świata Tyrii zawija się jeszcze bardziej...
Fabuła jest ciekawa i wciągająca. Ułatwia nam utożsamianie się z naszą postacią, każe nam przeżywać historię krainy i jej mieszkańców. Ale trzeba przyznać, że nie ona jest tutaj tak naprawdę najważniejsza. Najistotniejszą rolę pełnią w Guild Wars questy i współpraca z innymi graczami przy ich wykonywaniu. Zadań jest mnóstwo, zarówno tych popychających fabułę do przodu, jak i poboczych. Są różnorodne, więc nie da się nimi szybko znudzić. Nieco upierdliwe może być składanie drużyny. Stoimy w mieście ogłaszając na ogólnym kanale, że szukamy grupy do takiej i takiej misji. Czasami szybko znajdziemy dopakowanych i odpowiedzialnych sojuszników, czasami przyjdzie nam czekać dłużej i w środku misji okaże się, że jeden nic nie umie, drugi musi iść na obiad, a trzeci ma lagi. No ale taki już urok gier MMORPG. Jeśli nie mamy ochoty na „zbieranie” żywych przeciwników, możemy zabrać ze sobą tzw. Hanchmanów (pieszczotliwie zwanych Heńkami) sterowanych przez komputer. Lepsi oni niż nikt, to fakt, ale trzeba przyznać, że inteligencją nie grzeszą i nieraz zaklniemy kiedy zginą w najgłupszym momencie a my nie będziemy mieli możliwości użycia Resurrection.
Z cyklu "Piękne okoliczności przyrody" - Wycieczka nad jezioro
Jedną z najważniejszych spraw w grze są oczywiście zakładane przez graczy Gildie. W pojedynkę nic nie zdziałamy, dlatego warto już na początku zabawy rozejrzeć się za odpowiednią grupą. Jeśli gramy wystarczająco dobrze, możemy liczyć na to, że odpowiednie osoby same nas znajdą, żeby zwerbować nas do swojej Gildii. Jeśli nie, pozostają nam ci, ogłaszający nabór do przeróżnych Gildii praktycznie w każdym mieście.
A więc gromadzimy punkty doświadczenia, zdobywamy nowe zbroje, bronie, skille, czary, zawieramy znajomości na polach bitwy, poznajemy coraz to nowe połacie lądu (świat jest naprawdę olbrzymi a do niektórych zakątków niezwykle trudno dotrzeć) i bawimy się w handel w miastach. Maksymalny level postaci jaki można osiągnąć to 20, nie znaczy to jednak, że później nie będziemy mogli podwyższać jej siły. A kiedy już poznamy wszystko co ma do zaoferowania fabuła gry, czeka nas przeniesienie z PVE (Player VS Events) na PVP (Player VS Player), czyli rozpoczęcie walki z innymi graczami (konkurencyjnymi Gildiami) i bój o dostanie się do Hall of Heroes...
Grafika jest po prostu cudna, a pomimo to, gra nie ma specjalnie wysokich wymagań sprzętowych, za co twórców trzeba pochwalić. Postacie są zróżnicowane, każda klasa ma zupełnie inny, fantastyczny wygląd, animacje czarów zachwycają, design świata to fantasy w najlepszej formie. Znajdziemy zarówno miejscówki kolorowe i sielankowe (jak np. Ascalon z początku gry) jak i ponure, ciężkie. Odwiedzimy dżungle, ośnieżone szczyty gór, ciemne i wilgotne katakumby, czy pełne głazów pustynie. Otoczenie jest pełne szczegółów i dokładnie przemyślane, przez co nie raz zatrzymacie się tylko po to, by przez chwilę popodziwiać widoki. Filmiki ogląda się z dużą przyjemnością, tym bardziej, że dubbing postaci jest jak najbardziej w porządku. Muzyka jest dobra. Z początku idealnie wprowadza w klimat, jednak po kilkudziesięciu godzinach spędzonych z grą zaczyna po prostu nużyć i to tak bardzo, że włączanie głośników podczas gry w ogóle nie będzie nas obchodzić. Na uznanie zasługuje też fakt, że nie trzeba mieć szczególnie szybkiego łącza, żeby cieszyć się grą bez przycięć i zwolnień.
Z cyklu "Piękne okoliczności przyrody" - Ascalońska jesień
Podsumowując... Biorąc pod uwagę fakt, że za granie w Guild Wars nie są pobierane żadne miesięczne opłaty, jest to bez wątpienia najlepszy CORPG w klimatach fantasy dostępny obecnie na rynku. Zadowoleni będą zarówno gracze doświadczeni w tego typu tytułach, jak i ci, którzy granie on-line dopiero zaczynają. A więc do boju bohaterze...
Plusy:
+ wspaniały design
+ olbrzymi świat
+ klimat
+ muzyka
+ praktycznie żadnych wad technicznych
+ brak abonamentu
Minusy:
- co wytrawniejszych graczy szybko znuży
Ocena ogólna: 9/10
Źródło:
Recenzja gry "Guild Wars" - gry.gildia.pl - gry komputerowe i konsolowe - galerie, newsy, recenzje
Guard - 10-11-2009 18:45
Conquer Online, fajna gierka.
Didek - 10-11-2009 20:04
Polecam :Cabal Online ,Jade Dynasty i moze Rohan online lub talisman online >?
Small Pall - 10-11-2009 20:36
Zezenia Online
xxforumowiczxx - 10-11-2009 20:56
Japoński klimat gry to graj w JADE DYNASTY
ale radze pograj w Dekaron EU
popularne gry mmrpg:
Strona główna | PGO Forum
PFK Kompany - 10-11-2009 21:20
Ja Ci polecam grę Dofus. Nie jest ona osadzona w japońskim klimacie ale jest naprawdę fajnym mmorpg
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbetaki.xlx.pl