Ja i moja szkoła
Pro'Rp - 13-02-2010 14:09
01.09.09r.
Wstałem, ziewnąłem. Tak, to nie złudzenie, to już koniec wakacji o czym informuje mnie mama. Jeszcze 45 minut i muszę być w szkole. Szybko się zebrałem, głowa już mnie rozbolała, a brzuch od stresu ściskał. „Jak to teraz będzie? Nowi koledzy, nauczyciele i te całe „kotowanie”. Przed Mc Donaldem czekała na mnie dwójka przyjaciół, zresztą to jedyne osoby, które znam w klasie-Marek i Jurek. Staliśmy elegancko ubrani i czekaliśmy na resztę chłopaków z innego osiedla. Szybkie „Siemka, cześć” i już truchtaliśmy do szkoły. Tam poznaliśmy naszą nową wychowawczyni. Następnie miał miejsce uroczysty apel. Zjawił się nawet prezydent miasta i biskup, co mnie bardzo zaciekawiło. Okazało się, że w naszej szkole odbywa się uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego. Dziewczyny zachwycały strojem i makijażem. Sala gimnastyczna była bardzo ładnie wystrojona. Rozpoczęły się długie przemowy gości, a większość z nas była znudzona i coraz częściej panie upominały za rozmawianie. Zaraz potem udaliśmy się do klasy. Wchodząc po schodach zobaczyłem zamieszanie koło toalety. Tłum uczniów i nieliczni nauczyciele krzątali się w okolicach WC. Zza okna zobaczyłem, że przyjechała policja i pogotowie. Ochroniarz stanowczo, używając siły odciągnął nas od miejsca tajemniczego zdarzenia. Pani doprowadziła nas natychmiast do klasy. Próbowała przeprowadzić normalną lekcję organizacyjną, lecz każdy, bez wyjątku, rozmyślał nad wydarzeniem na 1. piętrze. Dopiero wtedy zobaczyłem, iż w naszej klasie porobiły się tzw. „grupki”. Mam na myśli to, że każdy trzymał się ze swoimi. Jako jedyny w klasie pochodziłem ze Szkoły Podstawowej nr 312. W związku z tym czułem się samotny. Miałem, co prawda, dwóch kolegów, o których wspominam wcześniej, ale oni bardziej trzymali się starych kolegów. Wróciłem ze szkoły i opowiedziałem o wszystkim rodzicom. Tato bardzo mnie zaskoczył pokazując mi gazetę…
Wiadomość z ostatniej chwili, pierwszego dnia roku szkolnego miało miejsce skandaliczne wydarzenie. W szanowanym gimnazjum nr 3 odnaleziono martwego chłopca w toalecie. Przyczyna zgonu nieustalona.
Byłem w szoku. Miałem obawy przed kolejnym dniem w szkole.
02.09.09r.
W szkole miałem zamiar podyskutować z innymi na temat śmierci tego chłopaka. Jednakże nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Nawet moi koledzy, odwrócili się ode mnie. Zachowywali się inaczej w towarzystwie. Było mi smutno i przykro. Słyszałem również zza pleców różne przezwiska w moją stronę; „Kujon, okularnik!”. Potem koleżanka z innej klasie mówiła, że widziała wczorajszą ofiarę. Oznajmiła, że nie widziała krwi, a chłopak leżał nieprzytomny na podłodze. To właśnie ona poinformowała nauczycieli o tym. Sprawa bardzo mnie zainteresowała. Trochę się wstydziłem, jednak mimo to zagadałem do niej na przerwie. Dowiedziałem się jeszcze, że znalazła woreczek strunowy koło ciała. Pokazała mi go nawet. Zapytałem się czy mogę go wziąć. Zauważyłem na nim biały osad, od razu zreflektowałem się, iż przyczyną śmierci były narkotyki. Długo zastanawiałem się czy powiedzieć o tym innym. Wiedziałem, że byłby to najwłaściwszy wybór, ale jednak postanowiłem zabawić się w detektywa
Bla. bla... Ciągnąć to dalej czy dać od początku, wg mojej mamy to tandeta? A wg Was?
siwor - 13-02-2010 14:18
Jeżeli o mnie chodzi chętnie dowiem sie co było dalej :>
Slythia - 13-02-2010 14:29
Dopracuj realizm całego wydarzenia. Usuń zbędne cyfry z tekstu (np nie 1. piętrze, a pierwszym piętrze) i popracuj nad składnią, gdyż tekst niezbyt przyjemnie się czyta.
Haruhiro - 13-02-2010 14:31
matka inne pokolenie, a co do opowiesc ciagnij dalej, nie wyobrazam sobie co by moglo sie wydarzyc i dlatego chcialbym przeczytac co ty wymysliles ;]
P.S. 2 dnia zaczęli go wyzywac od kujonów? Nie znali nawet jego ocen jeszcze.
Pro'Rp - 13-02-2010 14:40
Sylthio, które elementy uważasz za mało realne? Może ta osoba ma tylko zemdleć a nie zginąć?
Slythia - 13-02-2010 14:50
Nierealne:
:D
Po takim wypadku cała szkoła zostałaby zwolniona do domu bądź wzięta na przesłuchania, szansa, że odbyłyby się normalne zajęcia wynosi 0,01%.
Po jednym dniu? W 'szanowanym' gimnazjum, do którego, wg reszty społeczeństwa, chodzą same kujony?
I z miejsca śmierci jakiegoś dzieciaka ot tak, po prostu, wzięła woreczek z narkotykami i chwaliła się tym wszystkim.
Ja także noszę białe tabletki w woreczku w torebce a narkotyki to nie są. Niezłym specem musisz być, by od razu zidentyfikować biały proszek. Oczywiście, policja nie jest w stanie sama dojść do tego, że dzieciak zmarł przez przedawkowanie. Przecież niemalże od razu powinni coś takiego podejrzewać.
Pro'Rp - 13-02-2010 15:19
ojoj, masz racje.. kiszka.. o czym moglbym napisac innym?
Slythia - 13-02-2010 15:22
'o czym innym mógłbym napisać', a nie 'o czym mógłbym napisać innym'.
Najpierw przeczytaj parę książek, potem zajmij się pisaniem ;). Dzięki temu będziesz w stanie zauważyć popełniane przez ciebie błędy. A tematyka? Wybierz taką, w której będziesz czuł się dobrze, nie kieruj się zdaniem innym. Nie pisz jednak o rzeczach, o których zielonego pojęcia nie masz.
Lecz... ponieważ paru osobom twe opowiadanko się podoba to kontynuuj je - jednakże bardziej uważaj, by nie popełniać tych samych błędów. Przeczytaj także tekst przed publikacją i zastanów się, czy to wszystko dobrze brzmi.
Pro'Rp - 13-02-2010 16:08
Jestem miłośnikiem książek, i czytam ich dużo jak na swój wiek -.-. A te wypracowanie jest beznadziejne i zaczne od nowa. Bezmyślne i na szybkiego. Btw temat jak dla mnie kiepski, ale mus to mus.
http://www.forum.hunted.pl/f141/wypr...cie-16754.htmlA co o tym sądzisz Sylthiu?
Slythia - 13-02-2010 16:40
Slythiu!
Proszę, komentarz:
http://www.forum.hunted.pl/f141/wypr...tml#post266412
Kotul - 13-02-2010 17:55
Spoko historyjka prawie jak u mnie w szkole ;):gazeta:
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbetaki.xlx.pl