Stary Mag
Wekurios - 25-09-2008 18:17
Był słoneczny poranek w królewskim mieście Thais, gdy stare małżeństwo Xavier i Lublea jedli śniadanie w swej chatce.
Nagle do drzwi zapukał listonosz, schludnie ubrany, młody mężczyzna o imieniu Benjamin, miał on w ręku list zaadresowany do Xaviera.
Gdy razem z żoną otworzył list zobaczył pieczęć samego króla Tibianusa, a w liście napisane było tak:
W związku z zasiedlaniem nowych terenów zdobytych w wonjnie z Elfami obywatel miasta Thais: Xavier Sarunix otrzymuje teren rolny wraz z Posiadłością w okolicach miasta Greenshore, posiadłość była wcześniej zamieszkana przez księcia Elfów, wymaga ona remontu i uporządkowania.
Dlatego Xavier Sarunix wraz z żoną otrzymują 50000 sztuk złota wprost z królewskiego skarbca.
Król Tibianus, władca całego Mainlandu.
Po chwili zastanowienia Xavier powiedział do swej żony:
-Lubleo, sam Tibianus nadał nam posiadłoś po elfach, a przecież nasza chatka nam starcza.
-Najlepiej porozmawiaj z nim o tym osobiście.
Brodaty mag wyszedł z domu, po chwili spotkał swego przyjaciela był nim również stary mag Xodet, kiedyś Xavier opracował z nim wiele czarów między innymi czar intensywnego leczenia i przełomowe w dziedzinie magii czary magicznej tarczy i runę szybkiej śmierci.
Xodet zamknął swój sklep i spytał Xaviera czy nie pójdzie z nim na małe polowanie, jednak Xodet sam nie wiedział na co się wybrać.
Wtedy Xavier zaproponował by zapolować na potężnego Demona.
-Demon, przecież ta silna demoniczna istota pokona nas jednym ciosem.
-Dlaczego?, Gdy weźmiemy magiczne mikstury pokonamy go.
-No dobrzę, którą kryjówkę Demonów wybieramy?
-Wiesz, nie dzisiaj muszę iść do króla załatwić sprawę z nowym domem.
-A więc pozdrów starego Tibianusa ode mnie.
-Żegnaj Xodecie.
Gdy Xavier szedł główną ulicą Thais spotkał młodego chłopaka, który marzył...
To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o sprawiedliwą ocenę.
Killer Queen - 25-09-2008 20:14
Z tego zdania wynika, że Lublea to facet, ja wnioskuję, że chodzi o małżeństwo. W związku z tym powinieneś napisać "(...) gdy stare małżeństwo, Xavier i Lublea, jedli śniadanie w swej chatce."
Wymaga remontu i uporządkowania.
"Lubleo, sam król Tibianus nadał nam posiadłość dawniej zamieszkaną przez elfy, jednak nasza chatka starcza nam, a król od dawna o tym wie."- tak brzmi (moim zdaniem) lepiej.
Czyli kto?
Bardzo często zapominasz o przecinkach, momentami trudno się domyślić sensu zdania. Może innym to nie przeszkadza, ale mi owszem- całe to opowiadanie jest za bardzo tibijskie, możesz się opierać na Tibii, ale bez sensu jest przepisywanie nazw i imion w niej występujących.
Za krótkie to trochę na opowiadanie, praktycznie nic się w tym 'opowiadaniu' nie dzieje. Duży plus za znajomość ortografii ; )
Wekurios - 25-09-2008 20:31
Może w jakimś czasie napiszę drugą część opowiadania, błędy zostaną poprawione a na tematyce tibijskiej będę się opierał bo lubię sobie tworzyć klimat w tej bezsensowanej MMO (nie RPG)
Killer Queen - 25-09-2008 20:42
Jeśli już koniecznie chcesz budować klimat Tibii takimi opowiadaniami, to radzę Ci skupić się na innych osobistościach świata Tibii, jak np. Ferumbras czy Black Knight.
Wekurios - 26-09-2008 08:17
Tak się zastanawiam i wymyśliłem by każdy zacytował opowiadanie i dodał do niego jedną linijkę, było by to wspólne opowiadanie całego forum.
Killer Queen - 26-09-2008 10:50
Jest już coś takiego
tutaj.
Slythia - 26-09-2008 11:37
To po kolei ; ).
Opowiadanie wydaje się lepsze, niż niektóre na forum, przynajmniej udało mi się doczytać do końca. Niestety, ma także wiele błędów i niedociągnięć.
W pierwszej części opowiadania przedstawiłeś głównego bohatera (?) jako zwykłego, starszego człowieka, mieszkającego wraz z żoną w chatce, w dużym mieście. No ok. Lecz dlaczego później nagle okazuje się, że jest on potężnym magiem? Można by przypuszczać, iż "Xavier Sarunix" i "Brodaty mag" to dwie, różne osoby.
Poza tym, imiona głównych bohaterów. Także mam tendencję do nazywania ich nie po polsku, lecz staram się, by były do siebie jak najmniej podobne. Tutaj mamy dwóch magów, o imionach zbliżonych do siebie, i przy dłuższym czytaniu takiego tekstu sądzę, że nie raz by mi się to pomieszało. Musiałabym przerwać i zacząć się zastanawiać "który kurczę to był?".
Poza tym, bardzo szybko wprowadzasz nowe wątki. Najpierw akcja dzieje się w chatce, później w jednym słowie mówisz, że jest to sklep (jaki?).
Mogę jeszcze dodać, iż w moim przekonaniu opisy są zbyt krótkie. Tak naprawdę czytelnik nie wie, jak dana lokacja wygląda, naprawdę ciężko sobie to wyobrazić. Wszystko, co przykładowo wiem o jego domu to to, że jest w Thais, że żona nazywa to "chatką" (chatki w mieście?), do tego, że jest to sklep. No i wszystko. Nie mówię, by wszystkie informacje zawrzeć w jednym miejscu, lecz można zrobić to tak, by wplatać króciutkie opisy do tekstu, by możliwe było wyobrażenie sobie całej scenerii - a o to chyba chodzi.
Ze strony technicznej brawo za ortografię (i to nie jest ironia). Miewasz jeszcze problemy z interpunkcją, zbyt często używasz enteru oraz akapitów. Tematyka tibijska jakoś mi nie przeszkadza ; ).
Wekurios - 27-09-2008 10:57
Hmm, więc teraz jest problem z kontynuacją opowiadania, ostatnio nie mam czasu na takie opowiadaia.
Więc czy jest ktoś kto mógłby się podjąć kontynuacji i napisania kolejnych części?
Zalher - 27-09-2008 13:28
@Killer
"Lubleo, sam król Tibianus nadał nam posiadłość dawniej zamieszkaną przez elfy, jednak nasza chatka starcza nam OD DAWNA, a król OD DAWNA o tym wie."- tak brzmi (moim zdaniem) lepiej."
Jeśli to brzmi lepiej to jestem zacofany.
Opowiadanie ogółem kiepskawe, troszeczke naczarowane, wymieszane, rozumiem, że to twoja pierwsza praca, ale mogłeś się troszeczkę bardziej postarać i rozwinąć wątek.
Btw. nie Szybka Śmierć tylko Nagła Śmierć xP
@Killer
Chciałem Cię na czymś złapać xDD
WyPaczam ... Nie płać ;*
Killer Queen - 27-09-2008 13:38
@Zalher
Mój błąd, wybacz ;<
Jankielek - 28-09-2008 15:16
To jest niezle! ja bym to do jakiegos domu kultury zaniosl i bym nagrody zgarnol!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbetaki.xlx.pl