Uciekinierzy 2
Irwin546 - 23-04-2008 16:06
Rozdział drugi. Wybaczcie, ale tam się zrobiło śmietnisko.
Pamiętajcie, że to NIE jest sesja RPG. Ideą gry jest odpowiedź na pytanie w temacie.
Jeśli chcecie, możecie odgrywać postacie, ale chciałbym prosić, aby gra taka nie wychodziła poza obszar dyskusji nad pytaniem zadanym w ankiecie. Prowadzący nie będą przesuwać akcji naprzód według pomysłów graczy, choć parę będzie mogło przejść.
Jeśli jest wśród forumowiczów chęć gry sesji PBF, zostanie taka zorganizowana, ale nie będą to Ucieknierzy....
To była druga noc spędzona tutaj. Niestety, nie była szczęśliwa.
W nocy zaatakowała nas grupka stworzeń, które widzieliśmy wcześniej. Zanim zdążyliśmy zareagować, rozszarpała grupkę osób, choć powiedzieć grupka-to za mało. Na szczęście udało nam się je przegnać...
W dzień też nie było dobrze-okazał się, że został nam niecały bukłak wody. To niecała szklanka wody na osobę. Ci wszyscy ,,wojownicy" i ,,łowcy" teraz siedzą i ledwo dychają.
Ranek minął nam na grzebaniu zmarłych i kłótniach.
Po południu ruszyliśmy na przeszukanie gór. Dzięki bogu znaleźliśmy źródło. Niestety woda jest mętna i najprawdopodobniej skażona jakimiś zarazkami, przynajmniej tak sądzę. Po niecałej godzinie podgrzewania, woda stała się zdatna do picia. Jedzenia nie znaleźliśmy. Podobnie jak zakapturzonych przeciwników...
Później wyruszyła ekipa, mająca na celu zebranie drewna. Wrócili po paru godzinach, w znacznie mniejszym stanie. Coś ich zaatakowało ale co-to nie wiemy. Ci którzy przeżyli, są tutaj tylko dlatego, że nie oglądali się za siebie i biegli.. Na szczęście, na niewielkiej polance znaleźliśmy parę drzew.
Z tych drzew, udało nam się wyrobić jakąś broń. Niestety, o domkach możemy tylko pomarzyć.
Na dodatek, jeśli zostaniemy na tej ,,polance" dłużej zginiemy.
Jakby tego było mało, kończy nam się żywność, a na oko w tych górach nie ma nic jadalnego.. oprócz nas.
Znów musimy podjąć decyzję...
Co zrobić? Gdzie zamieszkać?
Czy wysłać kolejną wyprawę do lasu?
Przeszukać ponownie góry?
A może ktoś ma własną propozycję?
Decyzja należy do was//
Temat organizacyjny
Turok - 23-04-2008 16:21
Jeżeli będziecie przymierać głodem i umrę. - Powiedział Chang - Możecie mnie zjeść. Ale teraz musimy ponownie przeszukać góry, aby w końcu znaleźć coś do jedzenia - I położył się na plecy ze zmęczenia...:).
Irwin546 - 23-04-2008 16:36
Changu, co ty mówisz-zaczął Rohan-nie mów takich rzeczy... Według mnie, powinniśmy wyruszyć w okolice gór i zapolować. Do tego-tu na chwilę przerwał- powinniśmy zamieszkać w pieczarach. Tam przynajmniej będziemy mogli się bronić przed niebezpieczeństwem.
Może przeżyjemy-tu Rohan lekko się uśmiechnął- ale nawet jeśli mamy zginąć nie możemy.. tracić.. nadziei.
Mentos - 23-04-2008 17:55
Mentos wstał na nogi, wyglądał trochę na głodnego i zmęczonego.
-
Udajmy się na polowanie w góry... Poszukamy jakiejś jaskini gdzie jest dużo miejsca, lecz można się do niej dostać aby z jednej strony, to będzie nam łatwiej się bronić... Ale jeżeli nie znajdziemy jedzenia... To pomrzemy... - Usiadł ze smutkiem.
Irwin546 - 24-04-2008 14:52
Cio tak cicho?
Nie możemy tracić nadziei-wyszeptał Rohan- Jeśli jest jakieś wyjście z tej sytuacji-znajdziemy je.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbetaki.xlx.pl
0000_cytat_naglowek
Da mihi aliquid potum - daj mi co do picia.
Jak wiat wiatem, rozrywka zawsze miała stokroć szersze powodzenie od wielkiej sztuki. Z domami publicznymi nigdy nie mogły konkurować panteony. Jerzy Waldorff (1910-1999)
Diabeł wie wszystko, nie wie tylko gdzie kobiety ostrza swoje noże. przysłowie bułgarskie
A to czysta wariacja ta demokracja! Tadeusz Boy-Żeleński
Ile głów ludzi, tyle zdań. Terencjusz.