Arrionus Dragoney
Muflon - 15-05-2009 15:04
[FONT="Arial Black"]PROLOG[/FONT]
Arrionus Dragoney był szczupłym chłopcem o średnim wzroście. Pewnej burzowej nocy gdy nie mógł zasnąć marzył by zostać szlachetnym paladynem ratującym błękitnookie dziewice. Innego dnia chciał być wszechpotężnym czarnoksiężnikiem zamieniającym zamki w ruiny. Ale przeznaczenie było inne... Gdy Arrionus miał 15 lat miejscowy szaman wyczytał przepowiednie dla Arrio, jak dla każdego chłopca z tej wioski. Brzmiała ona tak: "ŚMIERĆ! DROGA KRWI I DROGA MIECZA! CZAS OGNIA I CZAS POGARDY!". Nikt nie wiedział co znaczą te słowa. Wszystko miało się wyjaśnić w niedługim czasie. Miesiąc po tajemniczej przepowiedni na wioskę napadła horda bandytów Umak-Ala. Co prawda ojciec trenował Arrio w walce mieczem czy strzelaniu z łuku, ale on nie był gotowy do walki. Schował się w pniu drzewa ,do którego szczęśliwym trafem nie zajrzeli napastnicy. Gdy bandyci odeszli ze skrzyniami wypełnionymi łupem, chłopak wyszedł z ukrycia. Pobiegł do domu. Cała jego rodzina została wymordowana. Zresztą nikt z wioski nie został przy życiu oprócz niego. Chłopak długo płakał nad ciałami rodziny, lecz nie mógł przywrócić ich do życia. Wziął miecz swojego ojca i ruszając w drogę myślał tylko o jednym. O zemście...
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Czekam na komentarze, bo nie wiem czy mam pisać dalej ;)[FONT="Arial Black"][/FONT]
Mentos - 15-05-2009 15:07
"CZAS OGNIA I CZAS POGARDY" Z Wiedźmina cytat xDD
Kontynuuj, prologów nie ma za bardzo jak oceniać ;D Ale lepsze od niektórych...
Muflon - 15-05-2009 15:09
W Wiedźminie jest coś w ten deseń "Czas topora i czas pogardy. Czas Białego Zimna..." xD
Bell. - 15-05-2009 15:17
Ej, zaleciało mi tu małym Sasuke Uchihą i Peinem z 'Naruto'.
Temat oklepany. Jest koleś, mordują mu rodzinę, on się mści.
Ale te są zazwyczaj najciekawsze i jakoś bardzo je lubię. Zawsze ciekawi mnie, czy zemsta się wypełni.
Brakowało kilku przecinków. Przedstawiłeś, jak na prolog przystało, postać i najważniejsze wydarzenie, którego będą dotyczyć dalsze części. Co prawda, trochę krótko, ale... Okej, przyznam. Podobało mi się! oO
Pisz dalej! : D
Musujacy - 15-05-2009 15:17
Bardzo fajne opowiadanie, czekam na więcej :)
black morax - 15-05-2009 15:20
Fajne opowiadanie, ale jak będziesz pisał następne to trochę dłuższe niech będzie
Muflon - 15-05-2009 15:22
Myślę, że jutro popołudniu coś napiszę ;p
Na razie muszę obmyślić późniejszą fabułę...
Deser11 - 15-05-2009 15:25
Niezłe, ale faktycznie trochę "oklepane" :
Ej, zaleciało mi tu małym Sasuke Uchihą i Peinem z 'Naruto'.
Temat oklepany. Jest koleś, mordują mu rodzinę, on się mści.
Flos Tron - 15-05-2009 15:28
Lepsze to od tych gówien:,,I ~~~~~ poszedł zobaczyć"chodzi mi o te poprzednie dzieła
Na razie kontynułuj,nazwy jak z wakacyjnej części Kaczora Donalda :D
Bercik - 15-05-2009 15:29
No nawet nawet!
Proszę o ciąg dalszy :)
kubi_95 - 15-05-2009 16:06
Całkiem nieźle...pisz dalej
Guard - 15-05-2009 16:07
Ładnie się prezentuje, oby było więcej akcji, teraz jest jej mało. Zapewne będziesz pisał następne części.
Sebooo the'Breve - 15-05-2009 16:10
Ładne :) poczytałbym dalej ;)
Hakashi - 15-05-2009 16:50
Powiem Ci, że niezłe, ale zdecydowanie zbyt krótkie, nawet jak na prolog... Wiele ostatnio takich opowiadań się narobiło, ale widzę, że rzadko ktoś je kontynuuje... Radziłbym dorzucić wątek ciężkiej pracy i ogromnego postępu w dziedzinie władania mieczem, oczywiście jakiś legendarny nauczyciel czy coś... W sumie OK...
Rozello - 15-05-2009 17:10
spoko ci to wyszło;p
Muflon - 15-05-2009 18:13
Następne akty pisać w nowych postach czy edytować pierwszy? ;p
Bell. - 16-05-2009 12:00
W nowych. ^^
kubi_95 - 16-05-2009 12:06
NO i gdzie ten nastepny akt my tu czekamy xD
Recordinho - 16-05-2009 13:56
Czy główny bohater zawsze musi się nazywać, El Hyplefusus Superos.
Ogólnie nie jest złe, tylko imiona mi nie w smak.
Muflon - 16-05-2009 15:45
Kurde ludzie ;p
Nie mam weny a w poniedziałek jadę na wycieczkę i w sobotę wracam ;/
Więc może być tak, że dopiero dodam coś w sobotę przyszła, a może jutro ;/
Justynka - 16-05-2009 16:43
Jeśli dobrze to rozwiniesz, to będzie ciekawie :) Czekam na dalszą część :)
Muflon - 16-05-2009 21:00
AKT 1
Był deszczowy dzień gdy Arrio wyruszył ze zniszczonej wioski. Jedna tylko droga prowadziła do pobliskiego miasta- Anmalis. Była to droga przez las. Niezbyt niebezpieczna, ale trzeba było się mieć na baczności- dzikie zwierzęta czyhały na każdym kroku. Chłopak idąc szlakiem poślizgnął się i upadł. Otarł obłoconą twarz i odsapnął. Wtem usłyszał coś z oddali.
-To chyba muzyka.Powiedział.
Ruszył w tamtą stronę i nie mylił się, wesołe kmiotki grały mimo deszczu.
-To jest obóz wędrownych grajków.Pomyślał.
Mężczyźni przyjęli go z otwartymi ramionami. Nakarmili, napoili i położyli spać. Rano Arrionus obudzony został krzykiem:
-ORKOWIE!!! DO BRONI!!!
Rzeczywiście byli to orkowie- łowcy niewolników. Chłopak dobył miecza i walczył. Wykorzystał wszystko czego nauczył go ojciec. Ciął orków niemiłosiernie. Miał już dobić jednego z nich gdy został uderzony czymś tępym w głowę...
Obudził się w klatce. Tak, był w niewoli i nie miał przy sobie swojego miecza. Do jego klatki weszło dwóch wielkich orków.
-Jest zdolny do walk na arenie?
-Nie odzyskał pełni sił, ale sądzę że tak.
Chciał się podnieść lecz został kopnięty prosto w twarz. Orkowie podnieśli go i zanieśli do wielkiej sali. Tam dostał krótki, lekko zardzewiały miecz i pikowaną tunikę. Przydzielono mu ludzkiego mistrza, by go uczył.
-Witaj młodzieńcze, ja też jestem tutaj w niewoli tak jak ty. Jeżeli doskonale cię wyszkolę i pokonasz wszystkich innych gladiatorów, wywalczysz nam obojgu wolność.
Tak Arrio uczył się przez pół roku, aż jego mistrz orzekł że jest gotowy. Następnego dnia rano,
siedział w stęchłej, zapyziałej celi i nie myślał nawet o zemście na bandytach. Myślał o przeżyciu. Wreszcie nadeszła jego kolej. Został wywołany przez skrybę. Kraty zapadły się w ziemi a chłopak wyszedł z mieczem w ręce.Wyszedł by zabijać...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dłuższego nie dałem rady wymyślić, a połowy 2 aktu nie napiszę ;p
Bercik - 16-05-2009 21:12
No fajne :)
Czekam na next...
Deron Lucama - 16-05-2009 21:14
Aż fajnie czytać z taką fantazja ^^
Czekam na ciąg dalszy.. <3
Bell. - 16-05-2009 23:18
Było...
Słabo.Naprawdę, po prologu oczekiwałam czegoś ciakawego, długiego i wciągającego. Zawiodłeś mnie i to bardzo. Wygląda to tak, jakbyś to pisał na szybko, a nie na tym polega tworzenie opowiadania. Literówki, przecinki. (Czy ja się nie powtarzam?) Przyspieszona akcja. Wyglądało to tak: Grajki - Noc - Zasnął - Rano - Obudził się - Orkowie - Niewola - Arena. Gdzie odczucia? Gdzie odstęp między wydarzeniami? Odniosłam wrażenie, jakby wszystko odbyło się w ciągu jednego dnia. Nie rozumiem, dlaczego tak ekstremalnie to skróciłeś. Mam nadzieję, że uratujesz się następną częścią. I nie miej mi za złe krytyki. Negatywne opinie są bardzo potrzebne tym, którzy biorą się za pisanie.
Pozdrawiam. ;)
Desperate Pall - 16-05-2009 23:21
Bardzo fajnie czekam na nastepne czesci
Mentos - 16-05-2009 23:42
Nie chcę powtarzać komentarza, bo uważam to samo co Bell ;/ Popracuj...
Muflon - 17-05-2009 08:52
Wiem...coś mi nie wyszło ;/
U grajków miał być motyw księżniczki ;D
Mogę z edytować pierwszy akt, ale to nic nie da ;/
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbetaki.xlx.pl