Wspomnienia Tibijskie.
Loleq - 05-02-2010 00:26
Zabawne wspomnienia to najlepsze historie do opowiedzenia. Więc dlaczego mamy się nie dzielić nimi z innymi?
Historia Tibii jest długa i kolorowa, jesteśmy pewni, że większość z Was posiada wiele drogich wspomnień. W tym zamieszczonym artykule, chcemy spojrzeć optymistycznie na życie Tibijskie. Wydobądźcie swoje najzabawniejsze wspomnienia związane z tą grą, te które powodują szeroki uśmiech lub też doprowadzają do śmiechu. Podzielcie się z nami swoimi wspomnieniami, uważamy, że nie ma nikogo odpowiedniejszego do opowiedzenia historii, niż Wy. Pragniemy, żebyście napełnili ten artykuł życiem.
Dlatego też, serdecznie zapraszamy Was do opisania swoich najzabawniejszych momentów w Tibii, w specjalnie przygotowanym do tego temacie na
forum dyskusyjnym. Chcielibyśmy uhonorować Wasze wysiłki, te historie, które najbardziej nas rozbawią zostaną dodane do tego artykułu. To oznacza, że artykuł będzie ciągle się rozrastał, a Wy będziecie go rozwijać.
Jeśli Wasze opowieści pojawią się w tym artykule, zostaną one podpisane imieniem, którym napisaliście wiadomość. Co więcej, otrzymacie CM token w grze. Nie wahajcie się i podzielcie się najzabawniejszymi momentami z całą wspólnotą Tibijską, aby móc powrócić do tamtych chwil. Jest to dobra okazja, żeby zyskać sławę!
http://www.forum.hunted.pl/attachmen...kie-and-10.gifWasi Community Managers, postanowili podzielić się z Wami swoimi najzabawniejszymi momentami w grze.
Rejana:Kiedy zaczęłam swoje życie Tibijskie na Roogaardzie, trochę więcej niż 5 lat temu, zdobywałam swoje doświadczenie przez zabijanie zwierząt i sprzedawanie mięsa dla NPCs. Pomyślałam, że sprzedaż jedzenia jest całkiem dobrym sposobem na zarobek. Kiedy przeniosłam się do Venore, zgubiłam się na początku, później kupiłam swoje pierwsze zaklęcie. Więc pomyślałam: "OK, muszę zarobić pieniądze.". Przez chwilę nie miałam pojęcia dokąd pójść, złowiłam kilka ryb. Po tym jak udało mi się złowić około 10 ryb, chciałam się dowiedzieć, gdzie mogę je sprzedać, zapytałam graczy: "Gdzie mogę sprzedać ryby?". Pewien gracz wysłał mi wiadomość: "kupuję, ile ich masz?". Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że 10. Powiedział, że zabierze wszystkie, cieszyłam się, że znalazłam tak szybko kupca. Z lekkim zamieszaniem przygotowywałam się do handlu. Kiedy zobaczył, że proponuję 10 sztuk ryb, powiedział "noob", wybuchł śmiechem i odszedł. Byłam zdezorientowana i nie rozumiałam co się stało, więc wysłałam mu jeszcze raz wiadomość i zapytałam się, co zrobiłam źle. On powiedział, że spodziewał się 10 plecaków ryb, a nigdy nie słyszał o osobie, która próbuje sprzedać 10 pojedynczych ryb.Mirade:O ile dobrze pamiętam, wróciłam do gry w 2008 roku, wtedy miałam potrzebę zmienić outfit swojej postaci, żeby móc wyglądać bardziej fantazyjnie. Strój błazna wyglądał ckliwie i był łatwy do zdobycia. Zaczęłam zbierać potrzebne rzeczy. Miałam piękną sumę pieniędzy, około 15k, które spokojnie drzemały na moim koncie w banku, było to bardzo spora kwota dla mnie. Zdecydowałam się kupić zielone tuniki, żeby móc wymienić je na zielone szmatki, które potrzebne są do wykonania mojej misji. Później jednak wpadłam na świetny pomysł, warto kupić kilka zielonych szmatek w sklepie, na wszelki wypadek. Żeby zdobyć 1 zieloną szmatkę u Irmany, potrzebne były 40 zielone tuniki. 10 zielonych szmatek, to była przyzwoita liczba, więc musiałam kupić 400 zielonych tunik. Wypłaciłam 10k z mojego konta, żeby kupić tuniki od Rudolpha w Edron. Jedyną rzeczą, o której zapomniałam, to moja pojemność. Miałam wtedy około 22 poziomu, więc moja maksymalna pojemność to 820. Jednak moje wyposażenie miało swoją wagę i moja pojemność zmniejszyła się do około 300 lub 400. Kupiłam 400 zielonych tunik, które ważyły więcej niż 3000 oz. Byłam wstrząśnięta, gdy zdałam sobie sprawę, że większość moich zielonych tunik jest umieszczona pode mną, a tylko kilka trafiło do mojego plecaka. Znajdowałam się wtedy między sklepem Rudolpha a depotem w Edron. Nie daleko znajdowała się grupka graczy, która zauważyła ogromną ilość tunik. Sytuacja wyglądała, na prawdę zabawnie, kiedy wszystkie tuniki były porozrzucane po całym sklepie. W końcu udało mi się uzbierać około 250 tunik. Tak więc, przynajmniej okazałam się godna stroju błazna. Domyślam się, że każdy śmiałby się do łez, widząc mnie biegającą tam i z powrotem po sklepie.Napiszmy ten artykuł razem!
Wasi Community Managers
Rip - 05-02-2010 00:38
Hehe ciekawe historie ;]
zenq997 - 05-02-2010 01:01
fajnie napisane;)
przynajmniej jest co poczytac
a Victoria kradnie mi tematy :(
BUehauehxHUHEu; d:frown::frown:
Xadam - 05-02-2010 02:12
:) Lubię czytać ten ich miesięcznik :)
"Chcielibyśmy uhonorować Wasze wysiłki, te historie, które najbardziej nas rozbawią zostaną dodane do tego artykułu. To oznacza, że artykuł będzie ciągle się rozrastał, a Wy będziecie go rozwijać.
(...) Co więcej, otrzymacie CM token w grze"
Fajnie ;)
5/5
/ Mirade błazen ;d
D.A.R.K - 05-02-2010 07:27
Bardzo fajny artykuł ;D a te historie normalnie fajnie napisane xd
Kaczy - 05-02-2010 08:48
Niezle :P z tunikami najlepsze
Maro - 05-02-2010 09:11
Hah, fajna historia, lubię czytać taki rzeczy! :>
Rookie - 05-02-2010 09:46
Hah, fajna historia, lubię czytać takie rzeczy! :>
Spoko temat...
Jak skoluje troche czasu to napisze cos od siebie na
Tibia.com ^.^
Bo teraz mi sie nieee chce nicc xD
@down
Chodzi Ci o to "pay 50 gp" w sklepach?
No pamietam to... szkoda ze wiekszosc noobkow przerzucilo sie z uprzykrzania nam gry w smieszny sposob na boty ;P
Kiedys w Tibii bylo weselej...
Independent Sorcerer - 05-02-2010 09:52
Ciekawe historyjki :smile:
Ja tak sobie ostatnio wspominałem, pamiętacie czasy w Tibii kiedy w sklepie trzeba było "stać w kolejce", a z NPC mogła rozmawiać jednocześnie tylko 1 osoba? Często powodowało to niemiłe sytuacje w sklepach, gracze przesuwali się wzajemnie i wyzywali od najgorszych, niektórzy celowo blokowali dostęp do sklepikarzy... Ehhh, stara, dobra Tibia...
http://www.tibiaimage.com/char/11/In...t+Sorcerer.png
Samuraj - 05-02-2010 10:01
Hehe ciekawe historie ;]
nawe bardzooo...:happy:
Kenaj - 05-02-2010 12:50
żeby tak powspominać czasu, w których np. zaczynało się grę. Każdy miałby o czym mówić, hehe
jaco8900 - 05-02-2010 19:27
milo jest spedzac czas czystajac jakie historie :D
10/10
rysiekk - 05-02-2010 23:38
Rejana:
[I]Kiedy zaczęłam swoje życie Tibijskie na Roogaardzie, trochę więcej niż 5 lat temu, zdobywałam swoje doświadczenie przez zabijanie zwierząt
xd, expila na jeleniach
peligland - 06-02-2010 02:54
Heh fajne historie wiecej takich ")
Spoko sie je czyta i sa zabawne:>:happy:
Komentator002 - 06-02-2010 08:31
Super napisany artukuł naprawde lubie czytać taki miesięcznik bardzo ciekawy i na temat :)
Mefisto Hell - 06-02-2010 21:17
Heheeh bardzo fajne milo sie czyta :happy:
Loth Terom - 06-02-2010 22:16
Ja może dorzucę swoje. Jest o tym, jak zdobyłam swoje pierwsze EQ (Blue Robe, Hat of The Mad, Boots of Haste, Blue Legs, Wand of Cosmic Energy).
Zaczęłam grać w Tibię około stycznia 2009. Rookgaard przeszłam bardzo szybko. Zaczęłam w Ab'Dendriel, ale szybko przeniosłam się do Thais, po czym mój stary przyjaciel dał mi podstawowy Plate Set oraz 2 crystal coins na dobry początek. W dość długim czasie, jakoże nie miałam zbyt dużo czasu na grę wbiłam mój trzydziesty trzeci level. Pomyślałam, że bieganie z Plate Setem już mi zbytnio nie pomaga. Napisałam do mojego kolegi, czy załatwiłby mi nowy ekwipunek. Powiedział, że powinnam sama go zobie załatwić. Co prawda skleroza nie boli, ale zapomniałam, że mam swoje 25k w banku. Wypłaciłam na początek sobie 15k i zaczęłam krzyczeć "Buy B Robe". Nikt nie chciał sprzedać, ale zauważyłam że w depo pewien koleś robi lossy o Hat of The Mad. Stanęłam obok niego i przyglądałam się. Zauważyłam, że bardzo często wypada na jego kostce numer 4. Zagadałam, zapłaciłam 100gp i poprosiłam o numer 4. Po niedługim czasie mogłam cieszyć się moim HoTM. W identyczny sposób zdobyłam resztę ekwipunku. Gdy ostatnia różdżka, Wand of Cosmic Energy wpadła w moje łapska, koleś zaczął wrzeszczeć na całe Thais, że jestem cheaterem. Do teraz, na wspomnienie tej chwili rozrywa mi brzuch ze śmiechu.Loth Terom
Roguś - 08-02-2010 21:39
Zabawne historie? Może by się jakieś znalazły, jakieś wspomnienia mam, nawet wiele, ale teraz na szybko sobie nie przypomnę ;p. Ale bardzo fajna rzecz, miło poczytać o zabawnych historiach przydarzających się innym ludziom.
@Loth Terom
Co mnie najbardziej zdziwiło to to, że owy gracz dawał ci nagrodę, kiedy trafiłaś numerek na kostce. Często pojawiają się zwykli oszuści, a takie itemy na lossowaniu są dość drogocenne. Faktem jest, że bardzo często wypada 4. Też, jak chce się zabawić w kostkę mówię tej numer i rzadko jest to pudło ;p.
Kamilozo246 - 09-02-2010 16:59
Lubie sobie poczytać takie rzeczy. Historyjki bardzo ciekawe.
slig - 09-02-2010 19:24
no wiec dla niektórych było to zabawne dla niektórych nie dla mnie z początku nie było choć teraz jest mianowicie pewnego dnia wybraliśmy się na hunt tzn ja 110 ek 180ek 90ed i 70ed do kopalni na demony plaque lost soule i nighty 1 demon i demonrage sword idziemy dalej wszystko padało jak muchy i zeszliśmy niżej i żadnego stwora idziemy dalej i angle na glownym blokerze 180ek 4 lost soule 2 nighty i plaque ja exeta na 3 z nich i juz mam na sobie 2 soule i plaque musiałem się dodatkowo sam leczyć i uciekamy nagle 180 ek leży już jest w temple a miał przy sobie chyba z 30 bp strong manasow dla druidow przy ucieczce leczyli meni w popłochu ale ociekliśmy na schody a tam 2 nighty zabiliśmy i następnie plaque zostały mi 2 bp small manasow i z 5 strange potow a aprzed nami byl jeszcze demon 1 plaque i 2 nighy i na końcu destro w biegu go schodów dalem wszystkie manasy jakie miale sioherom i mowie ze nie damy rady miałem tak nasrane ze balem się przesunąć o jedna kratkę żeby dema nie zlurowac i mowie ze biegnę przodem a oni na utani gran hur na fallow za mną i ja daje map klika na schody i już biegnę i leczę się patrze na vip a CI logneli bo to bracia byli i net im padł wlogowali i mówią gdzie jestem a ja mowie ze już ociekłem na schody a przy schodach demon plaque 2 nighty i destro i jeden z nich mówi ze się boi i loga i znalazłem wtedy deda jakiegoś typka rsa chyba miał wszystko mu spadło miedzy innymi 6 bp grat potów wiec zabrałem wszystko i mowie a raz się żyje bless są to poleciałem po niego z tym całym ogonem za mną i mowie ze ma uciekać ja będę go gonił, a jego brat czekał tydzień aż po niego ekipa poszła chociaz mówiłem mu ze ma powiedzieć bratu z ma wlogowac to tak się bał że wolał tydzień nie grac niż paść
Loth Terom - 13-02-2010 22:13
@up
O.0 Stary pisz po polsku
Exis Paladin - 14-02-2010 20:32
bardzo milo sie czyta :)
Nikzmc - 15-02-2010 23:50
Hehe :p Ilu z was nie wiedziało jak się po drabinie wchodzi?? :D
peligland - 20-02-2010 10:25
Ciekawe historie zabawne i z zycia wlasnego :)
Oby wiecej takich:>
KuQ - 21-02-2010 15:11
hehe padłem ze smiechu :lolo: dobre, więcej artykułów na wesoło :puchar:
Crout - 23-02-2010 21:20
Bardzo fajne historyjki, w niejednej można zobaczyć, że każdy z nas kiedyś zaczynał grę, a potem stał się kimś ważnym w grze.Tak jak głosi przysłowie:
Od zera do bohatera :)
slig - 24-02-2010 09:48
pamiętam jeszcze jak zaczynałem grę przychodzę do kuzyna pytam w co TY grasz? a on w tibie a ja mowie ale g a po tygodniu spróbowałem i gram do dziś ale nie o tym mowa jestem na rocku i uzbierałem kilka ciał szczura żeby kupić spodnie i trzymałem je w ręce a kuzyn przychodzi i się ze mnie śmiał a ja nie wiedziałem o co mu chodzi
Koszmarny Kosiarz - 24-02-2010 14:34
Ciekawe historyjki :smile:
Ja tak sobie ostatnio wspominałem, pamiętacie czasy w Tibii kiedy w sklepie trzeba było "stać w kolejce", a z NPC mogła rozmawiać jednocześnie tylko 1 osoba? Często powodowało to niemiłe sytuacje w sklepach, gracze przesuwali się wzajemnie i wyzywali od najgorszych, niektórzy celowo blokowali dostęp do sklepikarzy... Ehhh, stara, dobra Tibia...
Ta, też pamiętam stare dobre czasy Tibijskie :wink:
Albo pamiętam jaką miałem podnietę, że wbiłem 13lvl. Pamiętam nawet jak dla fazy z kuzynem nawzajem ganialiśmy sie po Thais Noobcharami i się pkowaliśmy :D
Albo pamiętam, też jak ubiłem swojego pierwszego draga :pleased:
--- Koszmarny Kosiarz dodał 2 minut i 3 sekund później ---
Hehe :p Ilu z was nie wiedziało jak się po drabinie wchodzi?? :D
Taaa :D Tez to pamiętam, robiłem drugiego chara, a jak tym drugim wlazłem na maina to dopiero się skapnąłem jak się podrabinie wchodzi :lolo:
slimsherovsky - 24-02-2010 19:21
1. Ja pamiętam mój pierwszy raz Było to u kuzyna kuzyn na RL grał i używał Exura itp na drugi dzien u niego powiedziałem ze tez chce grać i sie spytałem czemu nie moge uzywać tych kodów których on uzywał normalnie on ze mnie miał lache xD
2. Jak jest rook myślałem ze tam gdzie jest miejsce dla pacca kupuje sie jakieś bilety za 100gp xDDD
Rufi - 06-03-2010 10:38
Ja pamiętam moje pierwsze kroki w tibi, gdy musiałem sprawdzić każdą wieże w Thais i co jest na jej szczycie małem taką um.. duszę odkrywcy :happy:
Mój najśmieszniejszy moment w tibi to jak starałem się o scale armor (kiedyś jeszcze był srebrny o nadawało mu fajności) A, że byłem totalnym nobkiem to zakupiłem armor za całą gotówkę którą otrzymałem od kumpla (1000 gp):D
Kaxaer - 07-03-2010 17:44
Pamiętam, jak z kumplem na tibii 7.6 wybraliśmy się na cyclopy[on 13 palek, ja 8 sork] , oczywiście padliśmy na pierwszym napotkanym cycu ;d.. Wtedy cyclops to dla nas był potwór nie do zabicia XD
Morgon - 01-06-2010 13:39
Ta historia z tunikami najlepsza xDD. Naprawdę zasłużyła na outfit błazna :D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbetaki.xlx.pl